Uczennica klasy biologiczno-chemiczno-angielskiej. Od dziecka jej największą...
Czytaj więcejByło jak w bajce
W ubiegłym roku młodzież tarnobrzeskiego liceum zebrała prawie 3 tysiące złotych. Teraz mają nadzieję na więcej.
Tomasz Stróż ujął młodzież wyjątkowym głosem
Ponad 700 licealistów z tarnobrzeskiego liceum im. Mikołaja Kopernika szkolne ławki zamieniło wczoraj na miękkie fotele Tarnobrzeskiego Domu Kultury. Nauczyciele zaprosili bowiem swoich uczniów na koncert charytatywny pod hasłem "Witajcie w naszej bajce".
Były śmiech, radość i łzy wzruszenia. Dla uczniów i nauczycieli, którzy od pewnego czasu przygotowywali się do koncertu, liczyło się jednak tylko to, że dzięki ich pomysłowości, osoby potrzebujące dostaną finansowe wsparcie.
Drugi taki koncert
Całym zamieszaniem kierowała nauczycielka języka polskiego Katarzyna Sawicka. To właśnie ona zdecydowała, że tegoroczny dochód z imprezy zostanie przekazany na leczenie chorych dzieci, będących pod opieką Fundacji "Zdążyć z Pomocą". - W zeszłym roku zbieraliśmy na rehabilitację małej Karolinki, siostry jednego z naszych uczniów - wspomina jeden z organizatorów koncertu. - Tym razem pomagamy dwóm chłopcom. To bracia z Tarnobrzega. Jednak rodzice proszą, aby nie podawać ich nazwisk. My chcemy pomóc, a oni tej pomocy potrzebują. Mamy nadzieję, że przed świętami otworzą się kieszenie naszych darczyńców i puszki będą pełne.
Z filologiem w duecie
Zainteresowanie imprezą było tak ogromne, że ponad 700 osobowa rzesza licealistów z trudem zmieściła się na dwóch koncertach w sali widowiskowej Tarnobrzeskiego Domu Kultury. Licealiści z "Kopernika" przyprowadzili swoich znajomych, by ci także nagrodzili oklaskami ich profesorów. A było na kogo popatrzeć. na scenie pojawiali się kolejno Adam Stępiński - anglista, Roman Pacześniak - polonista, Tomasz Stróż - germanista oraz Robert Miczko - nauczyciel przysposobienia obronnego.
Biletami wstępu na koncert były datki, zbierane przez organizatorów do puszek.
W sumie wystąpiło ponad 20 nauczycieli. Zabrakło wśród nich Dariusza Bożka, dyrektora placówki, który zdradził nam, że tym razem zrezygnował z występu, dając szansę pokazania się innym. - To drugi nasz koncert charytatywny i na pewno nie ostatni. Uważam, że właśnie w taki sposób powinniśmy uczyć młodzież prawdziwego życia. Jak radzić sobie z przeciwnościami losu i jak pomagać innym - powiedział dyrektor.
Biletami wstępu były symboliczne datki. Akcję wspomogli też sponsorzy oraz tarnobrzeski magistrat. - Jeszcze nie wiemy, ile zebrałyśmy, ale jest dobrze, bo puszki są coraz cięższe - mówiła nam Ania. - Młodzi ludzi wrzucają najczęściej monety, ale profesorowie dzielą się banknotami i to nie małymi.