poezja - Archiwum
![Myśli z księgi B](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Myśli z księgi B
Słońce bezczelnie już wstało
Drażni twe oczy ostrym promieniem
A spałaś tak słodko
Miałaś kołtun na głowie i błoto na oczach
Ze zbyt ciężką głową się położyłaś
Teraz cierpisz... wiem
![Do króla niejednego](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Do króla niejednego
O, królu w swym majestacie,
Racz mi wybaczyć te słowa,
Lecz hańbą swój ród okrywasz,
Gdy głowę w koronę chowasz.
Blaskiem świecideł się mienisz
![Eschatos](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Eschatos
Panie, co tam gdzieś daleko skrywasz swe oblicze Popatrz tutaj na nas, jak my ufni zapalamy znicze W twe dłonie opatrzności, rzucamy nasze dusze Niech w sercach i rozumach, twoje rosną ratusze My pogubieni, co łaknienia i pychy mamy dość Ufamy, że raj, to nie jak psu pod nos rzucona kość
![Cienie minione](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Cienie minione
Milcząca plaża, piasek prastary
Pamięta młodość i jej ofiary
To nie tak dawno bomby w niego biły
Bezimienne powiększając w ziemi mogiły
Morze tam łka i skrwawiony brzeg całuje
Mnie tam nie było, ale to czuję
![W czarnych wichrach przełęczy](/szablony/lesser/img/spacer.png)
W czarnych wichrach przełęczy
W czarnych wichrach przełęczy
W rumuńskim brzasku strumieni
Witamy Ciebie Draculo...
My, diabli krwi złaknieni
![Ogłoszenie Boga](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Ogłoszenie Boga
Poszukiwany pilnie
Ptak który odda skrzydła
za dotyk wiatru na skroni
Anioł który odda zbroję
za kilka ptasich piór
Motyl który odda barwy
za widok tęczy
![Hodowca świń](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Hodowca świń
Całkiem niezły jestem w te klocki
Układankę bez klucza
Bez rozwiązania
I bez końca
Który przyszedł tak nagle
![Arytmia życia](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Arytmia życia
Spadam
Jak zgniłe jabłko
Które nie może upaść dalej
Niż niedaleko
Które nie wie
Dlaczego Ewa
Nie wybrała jego
![Lament umierającego świata](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Lament umierającego świata
W zimnie, przy bladym świetle dnia, czekam nowego życia
Jak starzec, zapadam się w ciszy gasnącej chwili
Okrywam się chłodem niczym płaszczem i patrzę jak cienie połykają kaplicę
Nie ma wiatru, który otarłby łzę utraconej przeszłości
Nie ma też Słońca... Oh, nie ma słońca, co ogrzałoby duszę
![Bo ja kocham lato](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Bo ja kocham lato
Kocham lato za poranki rześkie i promień słońca co przebija się przez okna
Za tę zieleń głęboką i płytkie, listne prześwity
Za cień niebieskawy i nawet za płomienie na chodniku
Kocham lato za łąki co buczą owadów i wszelkiego życia rojem
Bo najpiękniej świecą kwiaty, skąpane w oku słońca
![Szepty – cz.2](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Szepty – cz.2
Cóż zrobię, gdy śmierci hetman odwiedzi mnie w nocy?
Położę dłoń na zimnej ścianie, pożegnam dom tym ruchem
Zbiję wazon w przedpokoju, rzucę szkła okruchem
Zostawię ślad najmniejszy - JA... tu żyłem
Zostawię dźwięk w kasecie, że grałem, jak tu byłem.
![Nowe Jeruzalem](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Nowe Jeruzalem
Wojennego pyłu opadła powłoka
Grzech już nie straszny, wysechł w oku Boga
Duszę szczęśliwe gromadzą się wokół
Radują się nowopowstałym światem
Niebo rozstępuje się pierzaste
Wschodzi Słońce - Nowe Jeruzalem
![W prasłowiańskiej puszczy](/szablony/lesser/img/spacer.png)
W prasłowiańskiej puszczy
Prasłowiańska puszcza, niegdyś gęsta i dzika
Każde drzewo tu królem było i domem
Tu orły wiły swe gniazda
Wzlatywały, kręgi zataczając
Krążyły tak w przestworzach, gród naznaczając
![Chmurny teatr](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Chmurny teatr
Powolnym krokiem nastaje zmierzch Jaśniejące zorzą niebo, zalewają fale błękitu Ciszą zwiedzione, przypływają chmury To galery królów burz i słonecznej ciszy parowce Kłębią się i kołyszą na niebieskim oceanie I oto teatr swój przedziwny, otwierają przed okiem człowieka
![Chciałaby dusza do raju](/szablony/lesser/img/spacer.png)
Chciałaby dusza do raju
Żałuję.
Nie, nie tego, co robiłem źle,
Ale tego, co zbyt często robiłem dobrze.
Nie tylko dobro można czynić nienagannie,
Zło także.