Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

0-700 i poproś Boga   

Dodano 2009-04-27, w dziale felietony - archiwum

Mamy dziś telefony zaufania, gorące linie czy też inne numery, pod którymi możemy znaleźć wiele istotnych dla nas informacji. Od niedawna, a dokładnie od marca, mamy również telefon do Boga - taką niebiańską linię. Pomysłodawcą, a zarazem twórcą tego, co by nie powiedzieć kontrowersyjnego projektu, jest holenderski artysta Johan van der Dong.

Johan van der Dong zdecydował się na pewnego typu „eksperyment”, który śmiało można zaliczyć do prowokacji. Pod międzynarodowym numerem + 31 644 244 901 czeka na nas nagrany głos elektronicznej sekretarki, która informuje rozmówców o tym, że jest to telefon Boga, który jest chwilowo zajęty i nie ma czasu odebrać połączenia, ale możemy zostawić dla niego wiadomość na poczcie głosowej. A gdzie jest w tym czasie Bóg? Na to pytanie nie uzyskamy już odpowiedzi. Artysta pragnie ponoć docelowo wykorzystać nagrania modlitw jako bazę wyjściową do stworzenia tak zwanego „Dźwiękowego kolażu”. Warto wiedzieć, że telefon ten obsługuje nie tylko ludzi mówiących po holendersku, ale także w wielu innych językach. Van der Dong wyjaśnia, że poprzez ten happening próbuje wskazać ludziom nowe rozwiązanie, nową opcję. „Ludzie od wieków modlili się do Boga, prosili go o różne rzeczy. Teraz zmieniły się czasy i nic nie stoi na przeszkodzie, by robili to przez telefon komórkowy. Przecież Bóg jest wszędzie” - wyjaśnia w jednym z wywiadów. Projekt wzbudził na świecie zrozumiałe zainteresowanie. Niektórzy ocenili go, jako zamierzoną formę buntu artysty skierowaną przeciwko wszech ogarniającej nas pop kulturze, która próbuje kreować współczesnych w zupełnie nowym kierunku. Dla nikogo z nas nie jest przecież tajemnicą, że od pewnego czasu święta chrześcijańskie bliższe są idei McDonalda niż tej chrześcijańskiej, a kalendarz liturgiczny ustępuje miejsca marketingowemu. Telefon do Boga lub SMS do Boga, bo opcja wysyłania wiadomości tekstowych też istnieje, jest więc działaniem typowo komercyjnych, na którym ktoś zarobi, bo z prawdziwą modlitwą - umówmy się - nie ma raczej nic wspólnego. To tylko kolejny przykład drapieżnego pop kulturowego marketingu, który generuje w ludziach nową moralność.

Do tej pory wielu wystarczała tradycyjna modlitwa. Dla prawdziwego chrześcijanina miało to i ma nadal głęboki sens. Van der Dong proponuje nam natomiast wykonanie telefonu do Boga, tak samo jak do mamy, taty, babci, przyjaciela, dziewczyny, męża etc. Twierdzi, że nie warto robić tego nadal w tradycyjny sposób, skoro można skorzystać z „komórki” i zadzwonić. Czy tak nie jest łatwiej? Wystarczy wyrzucić z siebie wszystkie prośby, podziękowania bądź żale i rzucić słuchawką na pożegnanie. To przecież takie proste. Ale czy prawdziwy chrześcijanin da się przekonać, ze do łączności z Bogiem potrzebuje teraz pośredników i gadżetów?

Może jest to jakiś sposób na oczyszczenie własnego sumienia, ale ja mam wrażenie, że holenderski artysta wykorzystał Boga, aby zyskać rozgłos i wzmocnić własne ego. A Wy jak myślicie?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.8 /11 wszystkich

Komentarze [4]

~nananana
2009-05-05 10:51

być może artysta nie potraktował poważnie propozycji ‘Bóg 24 h/dobę’, a była to swoista groteska monopolu religijnego, jak być może panuje w obecnej rzeczywistości.

~Moczo_absolwent
2009-04-28 20:07

Jak najbardziej warto, jeśli tylko naprawdę interesują Cię teksty, bo to najmocniejsza strona wszystkich formacji Kazika Staszewskiego.
Jeśli natomiast chodzi o muzykę, to Kult jest niewątpliwie najbardziej “barokowy”; ścieżki muzyczne są bogate w różnorakie brzmienia i dopracowane. Kazik jako Kazik jest mniej melodyjny i nieco bardziej agresywny tekstowo, natomiast najbardziej surową muzycznie, zahaczającą czasami nawet o dość ascetyczny rap formacją jest Kazik Na Żywo.
Oczywiście te charakterystyki są dość ogólne i formacje wzajemnie się przenikają stylowo, ale jakieś ogólne ramy są zakreślone.
Z albumów Kultu najbardziej polecam “Spokojnie” i “Muj wydafca”, ale to moja subiektywna ocena, bo nie wszystkich albumów sluchałem.

~Akuku
2009-04-28 15:39

Warto zapoznać się z całą dyskografią Kultu?

~Moczo_absolwent
2009-04-28 14:53

Ale ten telefon moim zdaniem nie jest dla, jak ich nazywasz, prawdziwych chrześcijan. Nie jest dla osób które toczą intensywne życie duchowe. Jest właśnie dla konsumenta, którego jedynym zajęciem i dążeniem w życiu jest, za przeproszeniem, jedzenie i sranie. Przypomina o potrzebie idei, która powinna ludzi jednoczyć, bo przecież jedzenie i sranie trudno uznać za taką ideę, której warto bronić. Ta sprawa ma istotny wydźwięk zwłaszcza w coraz bardziej islamizującej się Holandii; przypomina, że istnieje coś ponad Blu-ray i HDTV i tak naprawdę jest przy tym równie łatwo, jeśli nie łatwiej dostępne, a społeczne pożytki z tego płynące są nieporównywalnie większe niż z nowego LCD-ka w pokoju. Bo dla ogłupionego reklamą narodu nie ma skuteczniejszego sposobu konsolidacji przeciwko obcej, wrogo nastawionej kulturze i religii, niż inna – “nasza” religia.
Polecam piosenkę pt. Konsument zespołu Kult, bardzo dobrze kształtuje pogląd na współczesną Europę.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry