Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Ta zła miłość   

Dodano 2024-01-20, w dziale recenzje

Historie przeróżnych grup ludzi w okresie Trzeciej Rzeszy zawsze interesowały historyków. Często zawierają one w sobie wiele bohaterskich czynów, ale też aktów cierpienia, a niekiedy nietypowych związków. Historii takich znamy wiele, ale odnoszę wrażenie, że historycy, czy też pisarze zdecydowanie mniej chętnie sięgają po historie ludzi wywodzących się z grup, które wolą nazywać „zapomnianymi ofiarami nazizmu”. A mam na myśli Romów, świadków Jehowy i homoseksualistów.

/pliki/zdjecia/zla1.jpg Zauważyłem, że na wschód od Odry jakoś nie ma zainteresowania tym tematem, podczas gdy na zachód i owszem jest. Ciekawe, z czego to wynika? Według mnie u nas to jest nadal temat tabu, choć chyba nikt oficjalnie nie zechce się do tego przyznać.

Historia homoseksualnych ofiar nazizmu, którzy na więziennych, czy obozowych pasiakach nosili symbol różowego trójkąta, jest więc u nas praktycznie nieznana. Literatura przedmiotu po polsku nie istnieje. Mnie to specjalnie nie dziwi, bo mimo upływu lat, nadal dyskusja na te temat w naszym kraju jest niezwykle trudna. Źródeł trzeba więc szukać za granicą.

Taką właśnie historię życia człowieka o homoseksualnej orientacji w Trzeciej Rzeszy opisał w książce „Różowy trójkąt” Alexander Zinn, niemiecki historyk i socjolog. To wstrząsająca historia człowieka, który - jak wielu jemu podobnych – dostał się wówczas w tryby machiny hitlerowskich prześladowań, która zaprowadziła go ostatecznie do bram niemieckiego obozu zagłady Buchenwald. Zinn przeprowadził z nim bardzo długi wywiad, dzięki któremu poznał historię tego człowieka, ale również dowiedział się, jak w okresie II i III Rzeszy wyglądała sytuacja homoseksualistów w Niemczech.

/pliki/zdjecia/zla2.jpg Dowiadujemy się, że w II Rzeszy istniał już paragraf 175 w niemieckim Kodeksie Karnym, który dotyczył karania osób o innej orientacji seksualnej niż hetero, ale spraw z tego tytułu było na wokandach niezwykle mało. III Rzesza była państwem totalitarnym. Naziści nie tylko zamierzali, ale wręcz kontrolowali każdy obszar życia obywateli, w tym i oczywiście sferę seksualności. Ich ideologia była prosta. Związki partnerskie (małżeństwa) i akty seksualne, dopuszczano wyłącznie między osobnikami odmiennej płci. W takim systemie nie było więc miejsca dla osób o innej orientacji niż heteroseksualna. Mało tego naziści tuż po dojściu do władzy radykalnie zaostrzyli kary, wynikające ze złamania paragrafu 175 Kodeksu Karnego, a restrykcje zaczęły dotykać tysiące ludzi.

Dla głównego bohater książki i jego przyjaciół zaczął się czas koszmaru, gdyż prześladowało ich ciągłe poczucie zagrożenia. Dowiadujemy się z książki, że za złamania zapisów paragrafu 175 KK uważano sympatyczną rozmowa dwóch mężczyzn w miejscu publicznym, np. przed kawiarnią. Mało tego, był to czas, w którym każdy człowiek, nawet bliski znajomy mógł ich zadenuncjować do służb. Taka właśnie sytuacja miała miejsce w życiu bohatera książki.

„Różowy trójkąt” to ciekawa ale i wstrząsająca lektura. Na przykładzie losów tylko jednego człowieka autor opisuje doświadczenie konkretnej grupy ludzi, identyfikującej się jako osoby homoseksualne. To kopalnia wiedzy na temat tamtych bezdusznych czasów oraz traktowania ludzi o innych orientacjach, poglądach czy wyznaniach (szczególnie w więzieniach i obozach zagłady). Zinn chłodno opisuje więc, jak wyglądała codzienność więźniów homoseksualnych w więzieniach i obozach. Pisze o ich poniżaniu, torturowaniu, gwałtach a także /pliki/zdjecia/zla3.jpg o nieludzkich eksperymentach, jakim byli poddawani w Buchenwald. Faktów pada w tej książce mnóstwo, dlatego niektórzy recenzenci zarzucają autorowi, że jest zbyt dużo, co utrudnia czytelnikowi skupienie się na głównym wątku, czyli biografii głównego bohatera. Ten z kolei opowiadając swą historię według mnie chyba jednak trochę heroizuje swoje różne zachowania, próbując w każdej okoliczności przedstawić się jako człowiek nieugięty.

Z pewnością nie można jednak powiedzieć o tej książce, że autor przynudza, bo w końcu to historia o cierpieniu z miłością w tle. Z pewnością miłością nie wszędzie i przez wszystkich akceptowaną, ale jednak miłością. Język książki jest za to prosty w odbiorze, ale ze względu na tematykę, czyta się ją i tak niezwykle ciężko. Pewne wydaje mi się również to, że historia ta zostanie każdemu w pamięci i to na długo. Na koniec dodam jeszcze to, że wspomniany tu przeze mnie paragraf 175 KK niemiecki Bundestag usunął dopiero w roku 1994.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 2.6
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 2.6 /158 wszystkich

Komentarze [36]

~kolega
2024-01-21 13:26

Dno, muł i wodorosty

~Egon
2024-01-21 11:33

Nowy artykuł w ogóle mi się nie podoba.

~bydlę
2024-01-21 02:43

W tym artykule Gutek się nie postarał.

~Jakub Jarzyna
2024-01-21 00:47

Promowanie degeneracji i niezdrowych zachowań jest zjawiskiem niewątpliwie negatywnym. Moim zdaniem autor powinien był to mocno zaakcentować.

~Nawik
2024-01-20 21:35

Kontrowersyjny temat, wielu będzie miało o nim różne opinie, ja natomiast patrzę na niego podobnie jak autor

~cham
2024-01-20 21:25

Jestem zniesmaczony.

~Paul Miller
2024-01-20 19:19

Tematyka tego artykułu mnie obrzydza

~Siewca Prawdy
2024-01-20 19:00

Smutne jest to jak administratorzy usuwają komentarze.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry