Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Bezdomni nie lubią Bacha?   

Dodano 2018-09-20, w dziale felietony - archiwum

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, czy bezdomni słuchają muzyki, a jeśli tak, to jakiej? Wiem, że dla wielu z was może to być trochę zaskakujące, a już na pewno niezwykłe pytanie. Przecież bezdomni to ludzie, a ci jak wiadomo słuchają z natury rzeczy muzyki i to bardzo różnej. Dlaczego więc je postawiłem? Zachęciła mnie do tego lektura pewnego tekstu prasowego, który wpadł mi ostatnio w ręce, a którego autor opisuje sytuację, jaka wydarzyła się jakiś czas temu za oceanem i wywołała ogólnoświatową reakcję. Autor tekstu przekonuje dalej, że bezdomni nie lubią muzyki klasycznej, a szczególną niechęcią darzą utwory wielkich mistrzów baroku. Skąd taki wniosek?

/pliki/zdjecia/bez 1.jpgNie oszukujmy się, osoby bezdomne nie są chyba w żadnym cywilizowanym społeczeństwie postrzegane przyjaźnie. Przeciętny obywatel, co potwierdzają liczne przekazy medialne oraz badania socjologiczne, postrzega takich ludzi zdecydowanie negatywnie, gdyż ci przysparzają tylko innym problemów. Z życie wiemy, że osoby bezdomne prowadzą bardzo specyficzny tryb życia i chętnie odwiedzają popularne miejsca publiczne, gdzie ze znanych wszystkim powodów nie są zbyt mile widziane. Powszechnie wiadomo, że relacje między właścicielami tychże miejsc (dworce, parki, sklepy itd.) bądź odpowiedzialnymi za utrzymanie ich w czystości, a odwiedzającymi je bądź pomieszkującymi tam bezdomnymi, są delikatnie mówiąc co najmniej szorstkie. Trudno im się zresztą dziwić, bo przecież upojeni alkoholem, brudni i niedomyci bezdomni, leżący na chodnikach lub ławkach, zdecydowanie odstraszają klientów i innych użytkowników takich miejsc. Właściciele próbują więc na różne sposoby pozbyć się tych natrętnych i nie mile widzianych gości. Problem narasta od lat, ale do tej pory chyba nikt nie wiedział, jak sobie z nim poradzić. Dlatego z niemałym zaskoczeniem przeczytałem informację o tym, jak poradził sobie z tym problemem właściciel jednego ze sklepów sieci 7-Eleven, który miał dość wizyt bezdomnych w swoim lokalu handlowym.

Jego pomysł, choć mocno kontrowersyjny, okazał się niezwykle skuteczny. Otóż ów pan postanowił emitować przez głośniki w swoim sklepie największe dzieła muzyki klasycznej, które miały towarzyszyć klientom i zachęcać ich do dokonywania zakupów. Bardzo szybko zauważył, że od tej pory bezdomni zaczęli omijać jego sklep. Dlaczego? Dobre pytanie. Ja nie znam na nie odpowiedzi, ale podejrzewam, że nie czuli się już tam tak komfortowo jak wcześniej. Właściciel zapewne też nie próbował zgłębić fenomenu tego zjawiska ani dociekać jego przyczyn, tylko ucieszył się, że w tak elegancki, choć mocno wyrafinowany sposób, pozbył się ze swojego sklepu niechcianych gości. O jego wygranej walce z bezdomnymi napisały naturalnie tamtejsze media, a jego pomysł, co nie dziwi, podchwycili również i inni. Dziś muzyka klasyczna rozbrzmiewa więc nie tylko w wielu galeriach handlowych za oceanem, ale nawet na niektórych stacjach kolejowych i stacjach metra. Ci, którzy postanowili skorzystać z tego pomysłu, zaczęli się oczywiście wzajemnie informować na forach o swoich własnych spostrzeżeniach. Większość twierdziła, że metoda ta i w ich przypadku okazała się skuteczna, a już najbardziej skuteczna okazała się muzyka z epoki baroku.

/pliki/zdjecia/bez2.jpgSkądinąd zastanawia mnie, co czułby taki Bach, Haendel czy Vivaldi, gdyby dowiedzieli się, do jakich celów wykorzystuje się dziś jego muzykę? Nie wiem, co wy o tym sądzicie, ale ja – podobnie jak wielu ludzi na całym świecie - mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony zawsze podobało mi się, gdy ludzie łamali pewne zastane czy narzucone im schematy, ale z drugiej strony czuję się jednak trochę nieswojo, gdy uświadamiam sobie, że tę genialną i stworzoną dla ludzi muzykę, można też wykorzystać przeciwko nim. Nie będę też udawał, że nie podoba mi się niekonwencjonalność tego pomysłu oraz jego wyrafinowanie. Zauważcie, że w tym konkretnym wypadku nie można mówić ani o dyskryminacji, ani o przemocy. Nikt nie ograniczył też tym ludziom ich praw.

Efekt został co prawda osiągnięty, ale nie znaczy to bynajmniej, że tym samym udało się rozwiązać problem, bo przecież bezdomni nie zniknęli automatycznie ze wszystkich miejsc publicznych. Problem pozostał i nadal nie widać mądrego, który potrafiłby go rozwiązać. Może się mylę, ale odnoszę wrażenie, że dziś, w dobie agresywnej działalności ogromnej ilości organizacji pomocowych, bezdomność stała się chyba dla wielu ludzi sposobem na życie. Nie zamierzam się tu użalać nad losem bezdomnych ani rozwodzić nad ich warunkami życia, które z pewnością do łatwych nie należą, zamierzam natomiast zapytać was, czy nie macie niekiedy wrażenia, że wielu bezdomnych tak naprawdę nie chce innego życia i nie szuka wyjścia z sytuacji, w jakiej się znalazła? Z mediów wiemy, że zwykli zjadacze chleba nie chcą mieć raczej z bezdomnymi do czynienia i spychają ich na społeczny margines, gdzie ci wegetują. Podejrzewam, że nie tylko mnie się wydaje, że przy pewnym wysiłku osoby te mogłoby wyjść z bezdomności i tym samym wydobyć się ze społecznego marginesu Jestem młody i z pewnością brak mi jeszcze tzw. życiowego doświadczenia, ale mimo to uważam, że wyjść da się z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, ale trzeba tego mocno chcieć. A skoro mówi się, że chcieć znaczy móc, to nie chcieć musi znaczyć po prostu nie móc. A może się jednak mylę?

Grafika

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /20 wszystkich

Komentarze [1]

~Maria
2018-10-14 22:09

A Bach szanowal biedakow

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry