Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Brazylijczyk na Mistrzostwach Europy?   

Dodano 2008-05-01, w dziale felietony - archiwum

Do niedawna znany tylko nielicznym. Dziś na pierwszych stronach wszystkich polskich gazet. Brazylijczyk, który dzięki przyspieszonej procedurze przyznawania obywatelstwa został Polakiem, aby wspomóc naszą reprezentację podczas zbliżających się Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Człowiek, którego przypadek wywołał medialną burzę, a co za tym idzie ogólnonarodową debatę.

Mowa oczywiście o Roegerze Guerreiro, który od sezonu 2005/2006 jest zawodnikiem Legii Warszawa (przybył do Polski w zimie - przyp. red.). Wiosna była w jego wykonaniu fantastyczna. Grał jak Olisadebe w 2001 roku. Walnie przyczynił się też do zdobycia tytułu Mistrza Polski przez swoją drużynę. Kolejny sezon miał już znacznie słabszy, tak jak zresztą cała stołeczna drużyna. Początkowo występował na lewym skrzydle, ale w obecnym sezonie trener Urban przesunął go na środek pomocy. Jak się okazało było to trafne posunięcie, bowiem Roger znów zaczął grać przyzwoicie. Jego dobra technika, drybling i kreatywność zwróciły uwagę trenera naszej reprezentacji, Leo Beenhakkera, który postanowił powołać go do reprezentacji.

Sprawa ta wywołała ogólnonarodową dyskusję. Ludzie z różnych - często w ogóle ze sportem nie związanych - środowisk, zaczęli głośno wyrażać swoje zdanie. Śmiało można powiedzieć, że Roger podzielił Polskę na dwa obozy. Wielu ucieszyło zaproszenie dla Rogera od Leo, ale nie brakowało i takich, którzy zdecydowanie odrzucali taką możliwość, twierdząc, że nie da się z Brazylijczyka uczynić Polaka i to na dodatek w ciągu trzech lat. Faktem jest, że zawodnik Legii potrafi powiedzieć po polsku zaledwie kilka słów, nie zna naszego hymnu i dopiero zaczął przyswajać sobie nasza historię. Wspomniany wcześniej Oli miał łatwiej, albo był nieco sprytniejszy, bo żeniąc się z Polką zakończył podobną dyskusję. Reprezentacja narodowa jest dobrem wszystkich Polaków i chyba stąd wynikają te emocje, którymi kierują się wszyscy dyskutanci. Sęk w tym, że moim zdaniem ów Roger może się nam zwyczajnie przydać. Piłkarzy o takiej charakterystyce jak on mamy przerażająco mało. Niektórzy znawcy tematu potrafią wyliczyć zaledwie kilku. Brazylijczyk potrafi świetnie dryblować, niekonwencjonalnie zagrać i na dodatek wnosi swoją grą jakiś powiew świeżości. Jest również wszechstronny. Może grać w środku pomocy i po jej lewej stronie. Niewykluczone, że w obliczu słabej postawy naszych etatowych obrońców „Latający Holender” wypróbuje go właśnie tam, choćby po lewej stronie (Guerreiro grał tak jeszcze w Brazyli - przyp. red.). Zarzut braku zgrania z resztą zespołu narodowego jest moim zdaniem również bezzasadny. Beenhakker powołał 32 – osobową kadrę na zgrupowanie i wydaje mi się, że ci ludzie spędzą ze sobą wystarczająco dużo czasu na treningach, aby zgrać poszczególne formacje. Rozegrają też kilka spotkań kontrolnych. Tyle czasu musi im wystarczyć. W końcu to profesjonalni piłkarze, a nie grupa amatorów. Ponadto nasza drużyna zowie się reprezentacją Polski, a my nie możemy zapominać, że w naszym pięknym kraju mieszkają nie tylko sami rdzenni Polacy. Drużyna narodowa powinna być odzwierciedleniem naturalnego stanu rzeczy, czyli w jej skład mogą i powinni wchodzić także ci, którzy wybrali nasz kraj na swoją drugą ojczyznę. Przestańmy więc lamentować. Do sytuacji, w której po murawie boiska będzie biegało jedenastu biało - czerwonych najemników, sporo nam jeszcze brakuje. Nie obawiałby się także buntu starszyzny drużyny. Myślę, że respekt i szacunek jaki wszyscy nasi zawodnicy czują do Leo powinien ich powstrzymać przed tak nierozsądnym krokiem. Warto zauważyć, że podobne przypadki zdarzały się już i w innych reprezentacjach. Wspomnijmy tu choćby postać Mauro Camoranesi i jego grę dla reprezentacji Włoch. Mam tylko nadzieję, że pojawienie się Rogera w kadrze nie zatrzyma rozwoju innych polskich piłkarzy, jak choćby fenomenalnego ostatnio Majewskiego.

Pozostaje jeszcze, śmierdząca jak trup w szafie, sprawa samego przyznania obywatelstwa. A nie ulega dla mnie wątpliwości, że ten nadzwyczajny tryb nie był do końca uczciwy:

Art. 8. 1.Cudzoziemcowi można na jego wniosek nadać obywatelstwo polskie, jeżeli zamieszkuje w Polsce na podstawie zezwolenia na osiedlenie się, co najmniej pięć lat.

2.W przypadkach szczególnie uzasadnionych można cudzoziemcowi nadać na jego wniosek obywatelstwo polskie, chociażby nie odpowiadał on warunkom określonym w ust. 1.

Wprawdzie piłka nożna jest sportem niezwykle medialnym, ale nie każdy obywatel, a szczególnie ten nieinteresujący się piłką, uzna ten przypadek za „szczególnie uzasadniony”. Echa tejże sytuacji wciąż pojawiają się w mediach. A to jakiś górnik w ramach protestu zrezygnował z odznaczenia państwowego nadanego mu przez prezydenta, a to burzą się imigranci, którzy latami czekają na przyznanie obywatelstwa. Rzeczywiście jest to trochę niesprawiedliwe. Ale czy w gruncie rzeczy komuś to zaszkodziło?

Przed nowym Polakiem pozostaje też oczywiście kwestia wywalczenia sobie miejsca w kadrze. Jednak nie wierzę, żeby tego nie uczynił, bo po co byłaby ta cała szopka z prezydentem Kaczyńskim i pustą teczką? Nasuwa się jeszcze jedno pytanie – dlaczego Roger chce grać w naszej reprezentacji? Co nim kieruje? Może zależy mu tylko na promocji swojej skromnej osoby? Tego nie wiemy, a możemy się jedynie domyślać. W końcu przyzwoita gra na mistrzostwach może mu zagwarantować w przyszłości angaż w klubie europejskim dobrej marki. Czas pokaże czy nie powtórzy się tutaj przypadek Olisadebe, który z chwilą wypromowania się poprzez polską kadrę stracił serce do reprezentowania naszych barw. Jeśli jednak Roger na ME zagra dobrze, pomoże kadrze i będzie chciał potem dla niej nadal grać, wszyscy powinniśmy być zadowoleni. A jeśli dostanie szansę, ale zagra fatalnie, a Polska nie wyjdzie z grupy, wtedy zacznie się prawdziwa burza. I nie będzie to burza w szklance wody.

Grafika:

http://grafik.rp.pl/grafika2/132703.jpg

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /37 wszystkich

Komentarze [13]

~Kuba
2008-05-07 19:37

Może Leo jest gejem i mu się podoba?

~Jaosh_nd
2008-05-06 23:40

Moim zdaniem Roger chce się wypromować w naszej reprezentacji, ale Królu tez ma swoje rację, choć mnie Roger nie przekonuje to coś w nim musi być skoro Leo go widzi w kadrze.

~królu
2008-05-06 14:44

No ta, tylko że on gra w, co by nie było, jednym z najlepszych polskich klubów i robi to naprawdę dobrze. Leo widzi go w kadrze, uważa że może mu się przydać, a póki co jeszcze się na selekcjonerze nie zawiedliśmy… Did we?;]

~Kuba
2008-05-05 22:26

Tu nie chodzi o to czy on jest czarny, biały czy też żółty, tylko o to, że kolo nie grał żadnego meczu w reprezentacji Polski, więc co on tam w ogóle robi.. to tak jak ja bym teraz chciał być w reprezentacji.. hmm chcielibyście?, w sumie jestem prawie czarny ;)

~...
2008-05-05 21:44

Nadanie obywatelstwa Rogerowi to porażka. Przede wszystkim ze względu na czas rozpatrywania wniosku. W czym jest taki przeciętny kopacz piłki lepszy choćby od ludzi ze wschodu, którzy mają udokumentowane polskie korzenie a zostali kiedyś wysiedleni? Czemu akurat nagle dwa miesiące przed Euro postanowił zostać POLAKIEM? Piszę z dużych liter bo to słowo powinno coś znaczyć. Ps Co z tego, że np. Francja ma 10 czarnoskórych w drużynie? Żyjemy w Polsce i nie musimy kserować “pomysłów” innych krajów.

~Jaosh_nd
2008-05-04 22:45

ja śmiem wątpić czy jego wartość jest poprostu potrzebna naszej reprezentazji, ale poczekamy i się przekonamy.

Rybosom
2008-05-04 11:36

San Marino? Jezeli już zależy mu na grze dla Polsko z nieczystych pobudek to dla promocji, żeby zagrać na ME i wyjechać z naszego kraju. W San Marino by się nie wypromował.

~Dasz
2008-05-04 09:38

„Nasuwa się jeszcze jedno pytanie – dlaczego Roger chce grać w naszej reprezentacji?”
Dlatego, że żadna inna reprezentacja nie złożyła mu takiej propozycji. On pewnie zagrałby też w San Marino. Osobiście jestem przeciwko grze Rogera, gość jest powoływany do reprezentacji na same mistrzostwa, nie grając nawet jednego meczu ze swoimi „rodakami”. On nic nie zrobił dla nas, a Oli to był ktoś, grał całe eliminacje, był najlepszym strzelcem polskiej drużyny, on zasłużył na grę. Roger nic nie zrobił i nic też nie zrobi dla Polski

Rybosom
2008-05-03 23:54

Owszem, ale Francuzów do Rogera przymierzyć nie można. Oni zazwyczaj mieszkają we Francji od bardzo dawna oraz posługują się francuskim (wszystko wynika to ze spraw kolonialnych). Za to np. taki Azerbejdżan kilku Brazylijczyków sobie przywłasczył.

~królu
2008-05-03 23:16

Ja jestem za. Dlaczego? Bo każdy tak robi. Popatrz na reprę Francji… 10 na 11 to murzyni… a u nas się kłócą o jednego Mulata;) Zresztą, Olisadebe zamknął wszystkim usta po pierwszej bramce w eliminacjach;)
A jak koniecznie potrzebne jest usprawiedliwienie, to potraktujmy Guerreiro jako rekompensatę za Podolskiego, Klose itd.;]

~Scorpion
2008-05-03 22:15

zobaczymy Kuba co powiesz po ME w przypadku jeśli Guerreiro na nie pojedzie i osiągniemy na mistrzostwach coś więcej niż 3 miejsce w grupie :D

~Kuba
2008-05-03 17:51

ja jestem przeciwko temu panu w naszej reprezentacji :)

~Scorpion
2008-05-01 20:39

No i w taki własnie sposób pan Kaczyński zmiótł z pierwszego składu Boruca :D z takim bramkarzem jak na powyższym zdjęciu to my na mistrzostwach daleko nie zajdziemy :D

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry