Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Dwuznaczne Mewy   

Dodano 2009-02-20, w dziale recenzje - archiwum

Ferie zimowe, to masa wolnego czasu, który wypadałoby jakoś sensownie zagospodarować. Jak na pilnego ucznia przystało, po wchłonięciu wszystkich zaległych lektur szkolnych, postanowiłem sięgnąć po coś innego, co mógłbym przeczytać jedynie dla własnej przyjemności. I tak wpadła w moje ręce bestsellerowa, jak się później dowiedziałem, powieść Stanisława Goszczurnego z 1962 roku pt. „Mewy”.

Powieść zaczyna się bardzo, bardzo niepozornie. Poznajemy główną bohaterkę, Zośkę, która ma 16 lat, co sugeruje od razu, że możemy tu mieć do czynienia z klasyczną książką młodzieżową. Nic bardziej mylnego. Bardzo szybko uświadamiamy sobie, że tak naprawdę, to dramat i to o obyczajowym charakterze. Wspomniana dziewczyna żyje gdzieś na zatęchłej prowincji w patologicznej rodzinie. Pewnego dnia postanawia rzucić wszystko, uciec i zacząć nowe, lepsze życie. Po pewnych perypetiach trafia na Wybrzeże, gdzie niestety wpada od razu w tak zwane złe towarzystwo. Najpierw zamieszkuje u poznanej tu koleżanki, wraz z którą zajmuje się głównie okradaniem mężczyzn, którzy w trójmiejskich barach ulegają urokom młodych dziewczyn, a potem przenosi się do Kostka. Ten z kolei, jest cinkciarzem, a na dodatek nie potrafi się określić czy zależy mu na związku z Zośką, czy też nie. Gdy Kostek zostaje schwytany przez milicję, Zośka traci „źródło dochodu” i chcąc przeżyć zostaje prostytutką (tytułową „mewką”). Nieco później spotyka Stefana (oficer marynarki handlowej), którego niegdyś już oszukała, a jej znajomi pobili go i ograbili. Tym jednak razem oboje postanawiają ułożyć sobie wspólne życie, co, jak się okazuje, nie będzie takie proste.

Fabuła powieści jest moim zdaniem ciekawa i wciągająca. Akcja rozgrywa się w czasach PRL-u. Bardzo dobrze udało się autorowi oddać klimat tamtego okresu i panującą wówczas wśród ludzi z marginesu atmosferę strachu przed milicją oraz powszechną inwigilacją. Goszczurny, jako człowiek zafascynowany morzem, nie oparł się również pokusie pokazania nam innego, mniej znanego powszechnie, oblicza marynarskiego życia.

Brakuje mi natomiast w tej pozycji dokładniej nakreślonych portretów psychologicznych postaci. Po przeczytaniu książki, nie potrafię bowiem odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka jest tak naprawdę ta Zośka? Jedyną wyrazistą postacią jest tu bez wątpienia Kostek. Wadą tej powieści jest także bezsprzecznie mała ilość opisów i skoncentrowanie całej fabuły wokół tylko jednego wątku, losów Zośki.

Ciekawie, barwnie i bardzo realistycznie przedstawione jest natomiast życia tzw. „półświatka”. Według autora bycie „mewką”, to nie tylko dla Zośki sprawa życia lub śmierci. Główna bohaterka nie spodziewa się jednak, że ta praca wywrze na jej przyszłości aż tak okrutne piętno. Potwierdza to jej późniejszy, trudny związek ze Stefanem.

Zakończenie jest otwarte i bardzo dobrze, bowiem przez większą część powieści mamy wrażenie, że zakończy się ona banalnym happy-endem. Dalsze losy bohaterów możemy jednak śledzić w kolejnych tomach "Skrawek nieba" i "Jolka, córka mewy". Mimo kilku wspomnianych przeze mnie niedogodności, książkę czyta się dobrze i z pewnością może być niezłym sposobem na nudę w wolne dni. Krótko mówiąc, przeczytać można, ale niekoniecznie trzeba.

Powieść została również zekranizowana w 1986 roku przez Jerzego Passendorfera.

Grafika:

http://www.filmpolski.pl/...

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.9 /11 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry