Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Fortuna nie jedno ma imię   

Dodano 2006-01-10, w dziale felietony - archiwum

Czy nasze życie jest zabawką w czyichś rękach ? Może właśnie przypadek pozwala nam dostrzec związki pomiędzy sytuacjami, połączonymi siecią współzależności, których znaczenia możemy się zaledwie domyślać?

Fortuna, zrządzenie losu, traf, zbieg niespodziewanych okoliczności - to przeznaczenie? A może zwykły przypadek? Dlaczego los, który rządzi światem, tak bardzo upodobał sobie ludzi?

„Przypadek, to pseudonim Boga, gdy nie chce się On podpisać.” - Anatole France

Toczy się po nierównym i krętym torze. Trafia tam, gdzie chce .W najmniej oczekiwanym momencie pojawia się, wywołując w nas uczucie euforii, wielkiej radości, ale także smutku tak wielkiego, że przerażeni sami sobie zadajemy pytanie. Dlaczego ja, dlaczego to mnie spotkało? Całe życie człowieka składa się z bardzo dziwnych zbiegów okoliczności, nakładających się sytuacji, których my ludzie nie potrafimy często zrozumieć i racjonalnie wytłumaczyć. Tylko on – przypadek, zawsze po mistrzowsku rozdaje karty. Uderza dokładnie i precyzyjnie trafia dokładnie w zamierzony cel. Bez wątpienia w życiu każdego z nas pełni ważną, a nie rzadko decydującą, rolę.

Czasem, aby osiągnąć coś, czego bardzo pragniemy, staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy. Wykorzystujemy talent, jaki każdy z nas posiada, ale i to nie zawsze wystarcza. Potrzebny jest jeszcze szczęśliwy traf, który pomoże nam osiągnąć sukces, spełnić marzenia, poczuć się wolnym i spełnionym. I wówczas byłoby wszystko w porządku. Tylko dlaczego zazwyczaj dzieje się tak, że nie podejmujemy tych właściwych decyzji? Czyżby los z nas drwił? A może to przeznaczenie wkracza na naszą drogę?

Czy warto zatem cokolwiek robić, spełniać, realizować własne plany? A może z góry powinniśmy założyć, że nie jesteśmy w stanie zmienić swojego przeznaczenia? Skoro nasze plany mogą zależeć od przypadkowego pozytywnego lub negatywnego zdarzenia losowego. Wysoka wygrana w Totolotka może wiele zmienić w życiu człowieka, ale czy uczyni go naprawdę szczęśliwym.

A co w przypadku, gdy komuś w życiu nic się nie udaje ( tak w oczach innych i jak i swoich), gdy nie potrafi dostrzec niczego, co powodowałoby jego zadowolenie, a dostrzega jedynie to, co wywołuje gorzki smak porażki? Jeśli tak ma wyglądać całe życie tego człowieka, to los jest dla niego nie tylko niesprawiedliwy, ale wręcz okrutny. Jak w takiej sytuacji ustosunkować się do słów - „Znać ścieżkę to jedno, a podążać nią to drugie” ? Oczywiście wspaniale byłoby znać regułę, potrafiącą oprzeć się przypadkowi. Stosując coś w rodzaju rachunku prawdopodobieństwa, spróbować przezwyciężyć swoją bezradność i skierować koło fortuny, symbol zmienności losu ludzkiego tak, by przezwyciężyć fatum. Iść przez życie w zgodzie z założeniem, że każdy z nas jest panem samego siebie, będąc odpowiedzialnym za swoje czyny. Posiadając własną wolę można ułożyć sobie życie tak, jak się chce. Ale przecież prawdziwi ludzie sukcesu, związani z nauką, doświadczyli w swych odkryciach właśnie zbiegu okoliczności. Gdyby na Fleminga nie wpadł stary posługacz z próbówkami do wyrzucenia, zainteresowany pleśnią w nich zawartą, to może po dzień dzisiejszy nie mielibyśmy antybiotyków. Gdyby Archimedesowi nie nalano zbyt dużo wody do wanny, to z pewnością nie znalibyśmy prawa o wyporności cieczy itd. Istnieją więc liczne historie opowiadające o tym, jak to przypadek potrafił być skuteczny w swym działaniu. Myślę, że warto byłoby czasami wyjść mu naprzeciw, spróbować zmierzyć się z nim. Tylko czy można być od niego lepszym, bardziej perfekcyjnym? A jeśli tak, to jak tego dokonać?

Może po prostu poradzić się wróżki, albo odwiedzić astrologa? Na pewno dla wielu byłoby to fascynujące doświadczenie, gdyby uzyskali możliwość poznania własnej przyszłości. Mogliby wiedzieć dokładnie, co spotka ich jutro lub w najbliższej przyszłości. Ale co wtedy z wolna wolą - najcenniejszym z darów jakie posiadamy. To ona powoduje, że czujemy się wolni. Nikt nie może sprawić byśmy w swym sercu stali się innym człowiekiem. Nie takim, jak my sami tego chcemy być. Polegając na wróżbach czy horoskopach dobrowolnie oddajemy się w niewolę, stając się posłusznymi niewolnikami. Naszym jedynym i niepodważalnym przeznaczeniem jest, być człowiekiem. Wszystko pozostałe jest w naszych rękach, w tym te szczęśliwe lub mniej szczęśliwe przypadki (których nikomu nie życzę). To nasza codzienność.

Trudno jest znaleźć jedno rozwiązanie dla wszystkich, bo życie każdego z nas jest bardzo indywidualne. Może dlatego jest ono tak różnorodne, piękne i pełne nieprzewidzianych zdarzeń. Radosne chwile cieszą, porażka bywa smutna, choć wielu z nas w ten sposób uczy się nie popełniać tych samych błędów.

„Nie konieczność, ale przypadek ma w sobie czar. Jeśli życie ma być życiem niezapomnianym, to od pierwszej chwili muszą się ku niemu zlatywać przypadki, jak ptaki na ramiona.”- św. Franciszek z Asyżu. Życzę Wam i sobie, by spotykały nas tylko dobre przypadki, a kolo fortuny zawierało tylko pozytywne karty losu.

Oceń tekst
Średnia ocena: 6 /2 wszystkich

Komentarze [7]

Electric_demon_in_love
2006-01-24 22:02

nie. predestynacja to przeswiadczenie o tym, iz bog wie co sie z toba wydarzy. ma wiedziec bo ciebie stworzyl i wie co zrobisz. a nie ze musisz rano kupowac bulki z sezamem.

~KlaudiaK
2006-01-16 22:22

KlaudiaK => Solarii
W chrześcijaństwie można mówić o przeznaczeniu w tym sensie, że Bóg stworzył człowieka, przeznaczając go „powołując” do życia wiecznego. W Nowym Testamencie czytamy, że Bóg „(...) pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4).
Natomiast kwestie zbawienia i potępienia w kalwinizmie już z chwilą narodzin postrzegane są jako z góry ustalone przeznaczenie dokonane przez Boga.
Katolicyzm pozostawia kwestie wyboru człowiekowi, zachowując mu wolną wole.
Zatem, zarówno w katolicyzmie jak i w kalwinizmie istnienie przeznaczenia prowadzącego człowieka do życia wiecznego jest bezsporne.
O tego rodzaju przeznaczenie mi chodziło.
Prawdą jednak jest , że katolicy odrzucają działanie przypadku i przeznaczenia kierującego życiem człowieka, traktując to jako grzech.

~nico_mindt
2006-01-16 15:37

Solarii!
Małe sprostowanie. Według katolików nie chrześcijan.
Kalwini którzy są chrześcijanami wierzą w predystynacje;)

jake
2006-01-13 18:17

Jesli przypadek jest Bogiem, to od Boga pochodza tylko dobre rzeczy, lub te ktore maja uczyc.

Solarii
2006-01-12 18:01

Wierzenie w przeznaczenie wg. Chrześcijan jest grzechem :/ taka ta nasza religia jest…

~KlaudiaK
2006-01-11 20:46

Myślę, że pewien rodzaj przeznaczenie jest obecny w naszym życiu ,dla chrześcijanina jest to na pewno życie w wierze.
A czy za wszystkie nieszczęścia powinniśmy dziękować Bogu, nie do końca się z tym zgodzę. Za niepowodzenia ,które nas uczą zapewne ,ale są tak wielkie nieszczęścia ,które niestety trudno zrozumieć a co dopiero pojąć że maja pozytywne znaczenie.

jake
2006-01-11 18:28

Najpierw trzeba się okreslić, czy uważamy że przeznaczenie istnieje czy też nie. Potem możemy o tym dyskutować. Pozatym jesli przypadek to pseudonim Boga, to za wszystkie, nieszczesliwe czy szczesliwe powinnismy dziekowac, bo mozemy sie z nich wiele nauczyc.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry