Krzyki - cz. 1
Złoto na Purpurze
I stoczył się kleszcz z ambony
Węszy jak pies... Za brzdękiem mamony
Jak Cię zobaczy to będzie kadził
Dla Ducha...
Pan posłucha...
Dla wnuka.... wnuka!?
I kadzidłem będzie Ci smolił
Gdzie Bóg?... Że na to pozwolił...
On pustelnik, cierpiący śmiertelnik
On szkoły, przedszkoły
I z diabłem na ramieniu, dzielił sie na poły
Daj mu co łaska, chociaż jajko kurze
On nie ma pieniędzy... choć złoto na purpurze...
Prawdy
Masz już więcej świata niż ta kromka chleba
Zejdź... tak, na dół... zejdź z drzewa...
Tu masz świateł miasta
Tam wiszą planety
Masz też czołgi i wielkie rakiety...
Wymyśliłeś już kłamstwo... teraz czas na prawdę
Ewa jedząc jabłko, za mąż wyszła z diabłem
Wieża babel co tam kiedyś stała klub " Ruina" później się ozwała
Adaś...ten co się kulił z listkiem...Wcześniej biegał nago...
Z odsłoniętym gwizdkiem...
A ta Lilith... Kto to taki?
Ponoć Bogu dała się we znaki...
Teraz bywa w pentagramu wielkiej ramie... Że Ci powiedziałem
Proszę nie mów mamie...
Teraz popatrz w Niebo... widzisz duchów lice ?
Nie... nie widzę... to tylko księżyce
Garnitury
Bawcie się Garnitury
Bawcie się za mą krwawice szczury
Lecz nie wszystko złoto co się świeci
Tam na dole w rynsztoku wasze toną dzieci...
Bawcie się! Moje zdrowie!
Powiedzcie, tak szczerze
Kto przed historią odpowie?
Biało czerwone sukno... flaga to się zowie?
Rozdzieracie jak szmatę
Nie ważne co tam wszyć, ruską czy niemiecką łatę
Bawcie się Garnitury
Z tych pieniędzy alkohol, gwałci wasze córy
Wiecie doskonale z baśni o Trzech Braciach
Ten mężczyzna, kto ma srebro na głowie, złoto w kieszeni
I żelazo w...
Kopciuszek
Dziś otworzyłaś handel serc
Jednym szczęście innym... chociaż śmierć
Nie oni... ty latałaś jak motyl
Z kwiatka na kwiatek-uczucie... trotyl
Gdzie twój bucik Kopciuszku szary...?
Zleciał Ci z nóżki... A w środku dolary
Pokój Samobójców
Cisza... pozorny spokój
Mało kto wie co kryje ten pokój
Tam książę cierpienia siedzi i kwili
Jak bankier, swe życie liczy
Chwila... po... chwili...
Nie podchodź do niego
Niech te łzy przelewa swoje
Bo jemu cierpienie równa się
MOJE MOJE MOJE
Nie dotykaj
To ostrze jego i krew jego
I tak chce być sam więc zostawmy go samego
Nie bój się...
Nic się nie stanie mój drogi przyjacielu
"Zabić się na śmierć" daje radę niewielu
Komentarze [1]
2014-03-15 20:18
Hmmm…
- 1