Nie pytam „dlaczego”
Gdy byłam dzieckiem nie wiedziałam wszystkiego
Można było mi robić wodę z mózgu
Bo i tak nie wiedziałam
Czy to kłamstwo czy prawda
Gdy pytałam, co się dzieje na tym świecie?
Odpowiadali, że jest w porządku
Nie wiedząc
Do jakiego to życie zmierza celu
Gdy pytałam, dlaczego są wojny?
Dlaczego oni wciąż walczą, a nie porozmawiają?
Odpowiadali: ”Ty się tym nie przejmuj
Jesteś za mała i tak tego nie zrozumiesz”
Gdy pytałam, dlaczego ludzie zazdroszczą
Dlaczego nie rozumieją, że jedni mają lepiej,
A drudzy trochę gorzej
Odpowiadali: „Nie wiemy, ich zapytaj”
Gdy pytałam dlaczego ludzie są leniwi
Potrafią tylko siedzieć i narzekać
nic nie robiąc
Nie odpowiadali
Teraz już nie zadaję tych pytań
Nie dlatego, że znam odpowiedź
Nie dlatego, że jej nie otrzymam
Ale dlatego, że nie chcę już wiedzieć: „Dlaczego?”…
Grafika:
Komentarze [1]
2014-01-07 23:24
Ostatnia zwrotka mnie zawiodła, bo szło to w dobrym kierunku.
Dzieciństwo to beztroski okres, gdy człowiek jest głupi i faktycznie wielu rzeczy nie rozumie. Jakże jednak głupi są dorośli, którzy mu w tym nie pomagają. Zamiast tego cisną dziecku piłkę, że trzeba być miłym, kochanym, trzeźwym, prawdomównym, itd. wskutek czego dziecko nie tylko traci ideały i leci z nurtem buntu. Oprócz tego staje się hipokrytą, kreując siebie na ideał, którym nie jest.
Za wiersz 4, preferuję przekaz zapakowany jak zupa w wałówce
- 1