Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Pierogi, trochę indie i listy Janusza   

Dodano 2018-04-17, w dziale inne - archiwum

Znasz to uczucie, kiedy słuchasz piosenki i nagle wszystko przestaje mieć znaczenie? Czujesz, że znajdujesz się w centrum swojego własnego układu słonecznego, w którym ty zajmujesz tę najważniejszą, jedyną, twoją i tylko twoją przestrzeń. Jest to dla ciebie chwila szczególna, bo czujesz, że znalazłaś się w centrum własnego wszechświata. Wsłuchujesz się w słowa oraz melodię i przeżywasz to całą sobą, próbując doszukać się w tym czegoś, czegoś więcej, co autor miał na myśli. Tworzysz to razem z nim. Uwielbiam muzykę i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Chciałam wam dziś napisać o kilku osobach, które „odkryłam” stosunkowo niedawno, a które to zauroczyły mnie swoją twórczością. Być może ich znacie, a być może dopiero poznacie.

/pliki/zdjecia/pie1_0.jpgNa pierwszy ogień idą „The Dumplings”. The Dumplings pochodzą z Zabrza, a spotkali się w 2011 roku. Na początku grali akustycznie indie rocka, ale z czasem zdecydowali się pójść w kierunku muzyki elektronicznej. Bardzo trudno jest dziś zaklasyfikować jakoś ich muzykę. To mieszanka elektroniki i klasycznych dźwięków, dopełniona przykuwającym uwagę wokalem. Inspirują się wszystkim tym, co ich otacza. Ich elektronika jest nastrojowa, melodyjna i bardziej do rozmarzenia się, niż do tańca.

Ich wokalistka, Justyna Święs, ukończyła szkołę muzyczną I stopnia. Odpowiadający za muzykę Kuba Karaś jest multiinstrumentalistą, gra na gitarze, perkusji, pianinie, posługuje się komputerem i samplami. Nagrywają w domowym studiu. Teksty – polskie i angielskie – piszą razem. Justyna naprawdę uwodzi swoim wokalem. Śpiewa melodyjnie, a najlepiej tam, gdzie emocje są skierowane do środka. W ich osobistych tekstach zawsze zostaje miejsce na niedopowiedzenie, tajemnicę i tak też właśnie wokalistka śpiewa. Dobrze wypadają także w wokalnych duetach, po które nie sięgają jednak zbyt często. Ich muzyka jest mocno basowa i taka trochę hip-hopowa. Inspiracją dla nich są podobno Kanye West i Yann Tiersen.

W styczniu 2014 The Dumplings nagrali kilkanaście piosenek na swój debiutancki album. Miesiąc później zespół podpisał kontrakt z Warner Music Poland. Premiera ich pierwszej płyty „No Bad Days” odbyła się 13 maja 2014 (poprzedził ją singiel „Mewy”), a wkrótce otrzymała Fryderyka w kategorii fonograficzny debiut roku. The Dumplings zostali ogłoszeni w line-upie Open’era i Off Festivalu i wystąpili na dwóch ważnych festiwalach w UK: Liverpool SoundCity i The Great Escape w Brighton.

Dwa kompletnie różne charaktery. Ona, żyjąca w swoim świecie i lubiąca dodać od siebie w tekstach coś zwariowanego. On twardo stąpający po ziemi buntownik. Ich muzyka w dużym stopniu odzwierciedla to, co siedzi im w głowach. Są bardzo młodzi, ale ich dojrzałość muzyczna powala. /pliki/zdjecia/pie2_0.jpgMasaż brzucha mocnym basem gwarantowany. W dorobku mają już ponad 30 utworów (świetnych). Mój ulubiony to „Słodko-słony cios”. Mam nadzieję, że nadal będą się rozwijać.

Drugim artystą jest Jonathon Ng (pseudonim artystyczny Eden), kiedyś znany jako The Eden Project. Facet pochodzi z Dublinu i jest producentem muzyki elektronicznej, multiinstrumentalistą (gra na gitarze, perkusji, fortepianie i skrzypcach), wokalistą i autorem tekstów. Ma dopiero 21 lat. Od siódmego roku życia uczył się gry na skrzypcach. Dziś mówi, że była to katorga. Początkowo muzyka nie była dla niego pomysłem na życie, gdyż studiował przedmioty ścisłe (fizykę, chemię i matematykę), ale wtedy zainteresował się na poważnie muzyką elektroniczną i zaczął komponować własne utwory. Jego muzyka jest połączeniem wielu gatunków: alternatywnego rocka, R&B, indie popu, elektroniki i dream popu, wszystko z bardzo silnym naciskiem na wokal. Gdy po raz pierwszy usłyszałam jego piosenkę pt. „Wake up” było to dla mnie coś nowego i świeżego. Jego głos jest naprawdę wyjątkowy. Śpiewa niezwykle emocjonalnie i szczerze (polecam utwór „Drugs”).

22 marca Ng wyruszył w trasę End Credits Tour, koncertując w Dublinie, Londynie, Toronto, Nowym Jorku, Los Angeles i San Francisco. Bilety zostały wyprzedane w ciągu tygodnia. Trasa zakończyła się 8 kwietnia. Niedługo potem Ng ogłosił, że jego nowa EP-ka, zostanie wydana w sierpniu 2016 roku. Wcześniej ukazał się singiel "Sex", a miesiąc później kolejny singiel "Drugs". EP zawiera "Fumes", wydane wcześniej w ramach The Eden Project, z udziałem Gnasha. 19 stycznia 2018 roku Eden wypuścił swój kolejny album zatytułowany „Vertigo”. Ten został zmiksowany i nagrany w Nowym Jorku, Los Angeles i Dublinie, a jego ukazanie się poprzedziło wydanie singla "start//end" 28 września 2017 roku, któremu towarzyszy także teledysk. Album zawiera 13 genialnych utworów. "Cała płyta w pewnym sensie dotyczy małych chwil i tego, jak czasami mogą czuć się absolutnie, monstrualnie wielcy" – mówił Eden dla V Magazine.

Trzecim i ostatnim artystą, a raczej projektem muzycznym jest Bitamina. Trzej muzycy - Piotr Sibiński, Amar Ziembiński i Mateusz Dopieralski. /pliki/zdjecia/pie3.jpgChłopcy mają szerokie horyzonty muzyczne i ucho do melodii. Pochodzą z małej podwarszawskiej wsi Secymin Mały i mają bardzo specyficzny stosunek do autopromocji. „Staraliśmy się wydać dwa projekty, ale wszystkie wytwórnie, które nas interesowały, mówiły, że materiał jest za bardzo niszowy i nie ma na to rynku w Polsce... Piotrek wybrał więc bardzo ciekawy rodzaj promocji “Listów Janusza”, które wyszły w nakładzie 1000 sztuk. Zostawiał je w różnych miejscach za free. Kto płytę znalazł i odważył się odpalić, miał prezent i niespodziankę. Dopiero po roku dostaliśmy pierwszy feedback. Potem Piotrek rozdał po parę sztuk we właściwe ręce i słowo się szerzy.”- mówili kiedyś w wywiadzie z Pawłem Klimczakiem.

Album „Plac Zabaw” powstał w 2012 roku, a jego premiera miała miejsce dopiero dwa lata później. W 2014 roku chłopaki po prostu wrzucili swój materiał na Bandcampa, który do dzisiaj można pobrać za darmo. Rok później pojawiły się pierwsze wzmianki na portalach internetowych o tym Bitaminie. Teraz nowo powstały label Astigmatic Records postanowił naprawić ten błąd i nadać nowe życie „Placowi Zabaw”, wydając krążek na winylu. Ich nagrania powstały podobno w wakacje i to czuć w poszczególnych utworach. Wszystkie teksty są napisane w języku polskim i traktują o czymś. W głosach wokalistów można wyczuć nutkę r&b czy soul’a. Łączą rap z folkową gitarą i jazzem. Połączenie niekonwencjonalne, ale wszystko układa się w spójną całość jak puzzle, gdzie każdy kawałek jest równie ważny. W kontekście Bitaminy ich muzyka nabywa jednak nieco innego znaczenia. Staje się czymś więcej.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /11 wszystkich

Komentarze [1]

~Snotra
2018-04-18 20:04

Cudny gust muzyczny! ;)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry