Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Słuchać inaczej   

Dodano 2010-11-28, w dziale felietony - archiwum

Młodzi ludzie słuchają dziś najchętniej rocka, popu, metalu czy też rapu. To przyjemna muzyka, ale chyba dla niezbyt wymagających słuchaczy. „Życiowe” teksty, wpadający w ucho rytm, prostota linii melodycznej, a do tego nietuzinkowa aparycja wykonawców i wspaniałe teledyski. Wszystko to zachęca do zwrócenia uwagi na dany utwór. Czujemy jakąś nieodpartą chęć słuchania właśnie tego i tylko tego. A może warto by było spróbować jednak skierować swoje zainteresowania ku czemuś innemu?

/pliki/zdjecia/symf.jpg

A może tak muzyka poważna? Zapytacie zapewne - a cóż w niej jest takiego ciekawego? Generalnie klasycy nie kręcili i nie kręcą teledysków. Jeśli mamy już możliwość obejrzenia jakiegoś materiału filmowego, to przekonujemy się, że pokazuje on zazwyczaj tylko grupę muzyków grających na niekiedy dziwnych instrumentach. Nic interesującego. Nie ma tu też wokalistek, pokazujących z wdziękiem swoje walory. Teksty klasyków też są jakieś dziwne, wolne od zalewającego nas zewsząd chamstwa i ordynarnych słów. W trakcie koncertów nie fruwają po scenie marynary ani inne części garderoby, a publiczność nie obrzuca muzyków czym popadnie. Co więcej, muzycy i widzowie ubrani są zawsze niezwykle elegancko. Na sali dominują garnitury i fraki, a w przypadku pań piękne wieczorowe kreacje. Po prostu nuda.

Mimo wszystko wpisz sobie drogi czytelniku - tak na próbę - w Google: „Fantazja impromptu cis- moll” – tytuł jednego z utworów genialnego polskiego romantyka Fryderyka Chopina. Już widzę to oburzenie całej rzeszy fanów „techniawy” i innych łomotopodobnych stylów albo też fanów skąpo ubranych „pop gwiazdeczek”. Tę niechęć wywoła u nich zapewne już sam tytuł. No cóż, nic na to nie poradzę, że kompozytor wymyślił sobie akurat taki tytuł, a nie jakiś inny. Trzeba to po prostu zaakceptować, przemóc się i kliknąć w charakterystyczny trójkącik (tzw. „Play”). Chwila niepewności, oczekiwania na pierwszy dźwięk i…

„Co to kurde jest ?!” (raczej wątpię czy ktoś dziś użyłby akurat słowa kurde). To oczywiście tylko jedna z możliwych reakcji, która często wynika z prostoty naszego codziennego życia (a może też niekiedy z prostactwa?). Wszystko mamy w końcu podane „pod nos”. Wystarczy tylko brać i kasować. Bez zbędnych analiz i interpretacji. Muzyka klasyczna wymaga jednak od słuchacza czegoś więcej. To muzyka elitarna. Tu nie wystarczy tylko umieć reagować na fale akustyczne. Aby zrozumieć tę muzykę trzeba bowiem czegoś znacznie więcej - wrażliwości. Inna możliwa w tej sytuacji reakcja, to miłe zaskoczenie. Może ktoś z was odkryje nagle w tej muzyce to „coś”, co pozwoli mu w konsekwencji uczynić kolejny krok w ten zupełnie inny i nowy dla siebie świat? Liczę, że niektórzy z was sięgną jednak po inne dzieła, innych autorów i zaczną brać aktywny udział w prawdziwej uczcie dla ucha i ducha. Taka reakcja możliwa jest jednak tylko w wypadku tych, którzy nie zatracili jeszcze swojej wrodzonej wrażliwości.

Każdy z nas rodzi się z pewnym poziomem wrażliwości na piękno, ale otaczający nas świat skutecznie tę wrażliwość w wielu z nas tłumi. Wszechobecna przemoc, znieczulica, używki, to tylko niektóre czynniki, które stanowią skuteczną barierę dla kształtowania wrażliwości. Wielu z nas nie potrafi już nawet pokochać, a co dopiero mówić o słuchaniu takiej właśnie muzyki…

Klasyka może być jednak fantastycznym ukojeniem dla naszych zszarganych nerwów. Może też wspierać marzenia, pocieszać strapionych, rozbudzać namiętność itd. Zawsze znajdziemy u klasyków coś odpowiedniego dla siebie, dla swojego chwilowego nastroju, a wierzcie mi, że jest w czym wybierać. Do wyciszenia polecałbym np. „Sonatę księżycową” Ludwiga van Beethovena, na zły nastrój „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta, a dla wsparcia dobrego humoru „Humoreski” Antoniego Dworzaka.

Młodzież jest ponoć nieobliczalna, a jej zachowania są często - według dorosłych oczywiście - nieprzewidywalne. No nie wiem. Młodzi ludzie są po prostu zazwyczaj wygodni, leniwi i przeważnie wybierają to, co prostsze i łatwiejsze, to, co nie wymaga dodatkowego wysiłku, tak więc i w kwestii muzycznej pozostaną zapewne przy swoich upodobaniach i każdy będzie słuchał nadal tego, czego słuchał do tej pory. A może jednak się mylę?

Grafika

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.8 /30 wszystkich

Komentarze [12]

~Podpisana
2010-12-24 13:07

“Chyba nie jesteś człowiekiem…”
Ciekawa teoria, ciekawa :)

~Empire
2010-12-06 16:30

klasyczna, instrumentalna (post-rock/post-metal…) pełno rzeczy jest niedocenianych. też i z tych gatunków, które wymieniłeś na początku – rock, pop, metal, rap, a nawet techno. wszystko zależy od wykonawców. jest wielu doskonałych przedstawicieli wszelakich gatunków. ubolewam nad tym, jaką robotę odwalają zespoły garażowe, nieznane czy “niewypuszczone” do Polski. wygląda na to, że Twoja generalizacja, równoznaczna jest z podszyciem pod gatunki to serwują nam media = przeważnie kicz. chociaż np. taka trójka daje słuchaczom ciekawą muzykę. nawet z tych nowości można się czegoś fajnego doszukać.

ale tekst nie jest zły, czyta się go fajnie a sam temat dość wyszukany :)

fenrir
2010-12-01 18:33

@james: jeśli chodzi o metal to również zdarzają się lepsze teksty ;)
Zgodnie z artykułem wpisałem sobie ten utwór Chopina na jutjubie i (pewnie bez zaskoczenia dla Ciebie, Michaszku) uznałem go za przynudzający i z chęcią wróciłem do zastopowanego wcześniej “Survivor” Destiny`s Child ;) Ale to wcale nie znaczy, że zupełnie nie podoba mi się muzyka klasyczna. Moim zdaniem podałeś zły przykład. Niektóre kawałki dla panów we frakach potrafią przykuć moją uwagę. Moją – fana metalu!
Szczególnie, jeżeli w muzyce słyszy się emocje. Lubię od czasu do czasu posłuchać właśnie takiej muzyki, jeżeli w niej słychać wyraźne, szybkie i elektrycznie brzmiące skrzypce. Nie pytaj się mnie nawet o tytuły, bo Ci nie powiem. Kiedyś wpadło mi w ucho parę takowych, gdzieś pewnie na rozdaniu jakichś nagród w telewizji lub w programie Malickiego. Jako przykład mogę podać Marsz Radeckiego lub Lato Vivaldiego.

~Leva
2010-12-01 13:14

“Wielu z nas nie potrafi już nawet pokochać, a co dopiero mówić o słuchaniu takiej właśnie muzyki…” – raczej najpierw posłuchać, a potem pokochać.

~Moczo_absolwent
2010-11-30 14:26

Muzyka poważna wcale nie jest tak wymagająca, jak by się mogło wydawać. Cały szkopuł polega na tym, że do docenienia jej walorów potrzeba albo dobrego sprzętu, albo koncertu na żywo.
Najlepszą zachętą są koncerty galowe. W ubiegłym roku miałem okazję pójść na koncert sylwestrowy w Filharmonii Krakowskiej; orkiestra podobno niezbyt wysokich lotów, ale to nie moje zdanie, nie znam się.
Istotne jest to, że absolutnie żadne nagranie nie odda tego, co słyszy się i czuje w sali koncertowej.
A za jakieś 5 lat będziemy cieszyć się z nowego gmachu Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia – jednej z czołowych takich jednostek w Europie. Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o koncercie!

~Michaszek
2010-11-29 21:25

Widzę, że WŁOS to koneser. Mało kto rozróżnia muzykę klasyczną i poważną, bowiem dziś te 2 dość bliskie sobie pojęcia praktycznie się ze sobą zjednoczyły, używa się już ich zamiennie mówiąc potocznie. Jestem pod wrażeniem :)

Jeśli chodzi o “jeżdżenie” po wszystkim tym co nie moje, to tak nie jest. Może ten artykuł sprawił takie wrażenie,jednak celowo przejaskrawiłem i zgeneralizowałem pewne sprawy, by ukazać jak niedoceniana jest właśnie klasyka.

~WłOS
2010-11-29 18:40

Tekst moim zdaniem bardzo dobry – trafia w sedno. Muzyka klasyczna zawsze mi towarzyszyła i jestem przekonany, że poziom sztuki (w ujęciu antymodernistycznym) jaki reprezentuje jest bardzo wysoki. Podobnie rzecz ma się z muzyką poważną aczkolwiek tutaj niekiedy wygląda to trochę inaczej – zwłaszcza gdy ścieżki tworzy się pod kątem produkcji filmowych, teatralnych. Ogólnie rzecz biorąc zawsze byłem przeciwny sztuce nowoczesnej, zabiegom, które współcześni twórcy podejmowali w celu zminimalizowania dorobku wybitnych artystów ubiegłych wieków. Nie sprzeciwiam się zmianom, dążeniu do czegoś nowego jednak wydaje mi się, że sztuka nowoczesna nie jest tym czym być powinna. Myślę też jednak, że czasy wymagają chyba taich akurat rozwiązań – tandeta jest dzisiaj pilnie potrzebna. Komercja natomiast jest przewodnim motywem i głównym czynnikiem motywującym twórców współczesnej tandety każdego rodzaju muzyki. Jako przykłady szczególnie jaskrawe i trafiające w samo serce (a raczej do samego portfela) wielkiej masy “fanów” danego rodzaju muzyki można by wymienić choćby 50 Centa, Lady Gagę, Fall Out Boy itp itd…

~Michaszek
2010-11-29 14:31

co mam rozumieć przez to, że zaczynam jak dumex ??

rybosom
2010-11-29 11:47

Zaczynasz niczym dumex. I obyś tak nie skończył.

~anonimka
2010-11-28 21:54

Hmm..artykuł oceniam bardzo pozytywnie, zarówno warstwę leksykalną (jesteś elokwentny, przyjemnie się Ciebie czyta) jak i temat. Pewnie niewielu z nas łączy muzykę jakiej na ogół słuchamy z naszą wrażliwością, czymś co ma wpływ na naszą warstwę emocjonalną. A ma wpływ i to ogromny…przecież muzyka towarzyszy nam od najmłodszych lat, jest z nami na każdym kroku. Zgadzam się, muzyka klasyczna, zdecydowanie do nudnych nie należy, przeciwnie, jest porywająca i niesie ze sobą więcej ładunku emocjonalnego niż “puste słowa, cztery dźwięki” prawie każdego popularnego utworu…;)
pozdrawiam

~james
2010-11-28 21:42

Hmm bardzo mi się nie spodobało, że przez pół artykułu “jeździsz” po ludziach, którzy nie słuchają muzyki klasycznej. Szczerze to zniechęciłeś mnie już dwoma pierwszymi zdaniami.
Nie wiem jakie masz podstawy do stwierdzenia, że inne gatunki muzyki są dla niewymagających słuchaczy ?
Rock? Masa świetnych utworów. Metal, tu się nie wypowiem. Rap – kolejna masa świetnych tekstów, często polskich (np: http://www.youtube.com/watch?v=SZCzzWOxFFM albo http://www.youtube.com/watch?v=Cg45787CRko). Ostatnio popularne reggae- znów setki świetnych, ambitnych tekstów (przykładowo http://www.youtube.com/watch?v=nd8bZfDY0m4).
Pewnie powiesz, że teksty są dobitne i nie zmuszają do myślenia. Cóż powiem tak, jak się komuś nie chce myśleć, to nie pomyśli słuchając i muzyki klasycznej i rapu, a jeśli komuś myśleć się chcę to dobitny tekst często raz, że zmusi do zastanowienia, a dwa, że nakieruje to myślenie na sprawy istotne.

Ogólnie rzecz biorąc nie podoba mi się koncepcja promowania swojego przez mieszanie z błotem innego.

~inna
2010-11-28 19:36

Masz rację. To bardzo wymagająca muzyka. Mam jednak nadzieję, że się mylisz. Ja bardzo lubię jej słuchać. Dobrze mi się rozwiązuje przy niej zadania z matematyki. ;p Jest taka logiczna i poukładana.
Faktycznie, na początku może sprawiać wrażenie nudnej, ale jeśli się w nią wsłuchamy, wgłębimy, to na pewno obudzi ona naszą (może uśpioną) wrażliwość, dotknie nas osobiście i przemówi do nas, lepiej niż życiowe teksty radiowych piosenek. ;]

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry