Stereotypowy obraz Polaka
Panuje powszechne przekonanie, że każdy naród wyposażony jest w szczególne i trwałe cechy charakteru, czego odzwierciedleniem są stereotypowe sądy o różnych nacjach, utrwalone chociażby w przysłowiach czy w dowcipach. Stereotypy oparte są jednak generalnie na niepełnej wiedzy o świecie i równie często fałszywych wyobrażeniach. Bardzo trudno jest je jednak zmienić, a odrzucenie ich jest wręcz niemożliwe.
Stereotyp jest przekonaniem zbiorowym. Wyrażony jest w zdaniu ogólnym (np. wszyscy Włosi jedzą makaron) i wyklucza możliwość, że ktoś należący do danej zbiorowości mógłby mieć inne cechy. Stereotypy powstają dlatego, że chcemy podnieść swoją samoocenę, poprawić swoje samopoczucie, albo po prostu wyładować negatywne emocje bądź złość.
Stereotypy mogą więc również dotyczyć wyobrażeń o całych narodach. Myśląc o danym państwie, na myśl przychodzą nam rożne wizje odnoszące się do jego mieszkańców. Także na temat nas, Polaków, istnieje w świadomości innych narodów bardzo wiele stereotypów, które kształtowały się przez całe lata. Jak zatem inne narody widzą Polaków? Czy ich wyobrażenia są zgodne z naszymi oczekiwaniami?
Ilu ludzi, tyle opinii. Na ogół przeważają jednak opinie negatywne. Polacy to dla wielu nacja pełna sprzeczności, wad, kompleksów i dziwactw narodowych. Jednocześnie obcokrajowcy dostrzegają też w naszej nacji jakąś niezwykłą tajemniczą żywotność, która pozwoliła jej przetrwać ponad 100 lat niewoli.
Najpopularniejszym stereotypem jest jednak nadal za granicą Polak – pijak i awanturnik. W przekonaniu innych narodów, każdy Polak to po prostu nałogowy alkoholik. Co prawda to prawda. Wódka jest u nas od wieków bardzo popularnym trunkiem, ale nie inaczej jest przecież i w innych krajach naszego regionu. A poza tym cóż możemy na to poradzić, że mamy tyle okazji do świętowania i tak bardzo lubimy się bawić?
Kolejny popularny stereotyp to Polak – złodziej. Na pewno istnieją i u nas jednostki, które mają w swojej naturze to, że podobają im się cudze rzeczy i chętnie je sobie przywłaszczają bez wiedzy i zgody właściciela, ale przecież nie dotyczy to nas wszystkich. Nawiasem mówiąc statystyki policyjne na świecie poruszające tę kwestię zdecydowanie bardziej wyróżniają w tej materii zupełnie inne nacje. No cóż, widać kradzieże dokonywane przez naszych rodaków muszą być chyba bardziej spektakularne. Ten stereotyp utrwalił się szczególnie mocno w ostatnich latach za naszą zachodnią granicą. Tam uważani jesteśmy od bowiem od pewnego czasu za niezwykle przebiegłych złodziei samochodów, a opinię tę zawdzięczamy niestety indywidualnym poczynaniom niektórych naszych rodaków.
Bardzo rozpowszechniony jest również w świecie stereotyp Polak – katolik. Wynika on z tego, że zdecydowana większość społeczeństwa naszego kraju deklaruje wyznanie rzymsko - katolickie. Nie jest to z pewnością obraz negatywny, tak jak dwa poprzednie, ale też nie do końca prawdziwy. Niestety, dzięki niemu mieszkańcy innych państw uważają, że Kościół Katolicki ma w Polsce zbyt silną pozycję, a co za tym idzie zbyt duży wpływ na wewnętrzne sprawy naszego kraju.
Następny stereotyp mówi o tym, że Polacy nie znają języków obcych. Co prawda statystyki wskazują, że około 77% młodych Polaków posiada mniejszą lub większą umiejętność posługiwania się obcymi językami, ale te same statystyki potwierdzają też fakt, że aż 55% dorosłych Polaków nie zna niestety żadnego języka oprócz rodzimego. W dzisiejszych czasach, w których można swobodnie podróżować po całej Europie i pracować w dowolnym kraju UE, znajomość języków to podstawa i powinniśmy się trochę wstydzić, że wielu naszych rodaków z taką nonszalancją nadal podchodzi do nauki języków obcych.
Bez wątpienia jako nacja mamy pewne wady, z którymi powinniśmy starać się coś zrobić, ale nie jesteśmy w tej materii jakimś niechlubnym wyjątkiem na mapie świata. I nie powinniśmy również zapominać, że jako naród mamy też wiele zalet. Wielu obcokrajowców podkreśla bowiem pracowitość, sumienność, solidność czy też gospodarność Polaków. Wielu z nich z rozrzewnieniem wspomina też po pobycie w naszym kraju polską gościnność i życzliwość dla obcokrajowców. A więc jacy jesteśmy naprawdę?
Grafika:
Komentarze [5]
2011-02-11 21:19
A ja polecam przeczytać to: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-wsrod-liderow-w-spozywaniu-alkoholu,1,4172015,wiadomosc.html
2011-02-08 17:00
B.A LaClava:
Nie wiem czy kiedykolwiek byłaś za granicą, nie wiem czy miałaś kiedykolwiek do czynienia z obcokrajowcami, wreszcie nie wiem jak można na podstawie sondażu (zapewne telefonicznego) oceniać rozmiary spożycia alkoholu w Polsce. Nie znamy nawet wielkości próby badanych osób nie mówiąc nawet o granicach błędu oszacowania. To naprawdę strasznie żenujące, że ten banalny sondaż traktujesz jako wyrocznię przeczącą wszelkim stereotypom jakoby Polacy mieli być pijakami. Ja, w przeciwieństwie do ciebie wolę zamiast na sondażach opierać się na własnych doświadczeniach, relacjach osób ŻYWYCH, nie wirtualnych i obserwować świat a następnie wyciągać wnioski. W swoim krótkim życiu miałem wielokrotnie okazję przekonać się jak to jest z tym pijaństwem u nas i za granicą. Wierz mi, że naprawdę trudno jest mi uwierzyć w wyniki badania, które mi zasugerowałaś jako podporę swych argumentów. To po prostu stek bzdur. Nijak ma to się do rzeczywistości, nijak ma to się do tego co sam widziałem i co opowiadali mi ludzie, którzy na codzień żyją na zachodzie. Ten trywialny sondaż ma się do prawdy tak jak sondaże GW do prawdziwych wyników prezydenckich wyborów. Wg GW pan Komorowski został prezydentem już w pierwszej turze. Jak ma to się do rzeczywistości? Nijak. Badania na wirtualnych “respondentach” są pożywką dla tępej masy szukającej sensacji. Podobnie jak nowinki wspomnianych przez moją osobę “nałukowców”. Z resztą obie sprawy mają wiele wspólnego. Ja opieram swój światopogląd na tym co widzę i co czuję – ty na tym co inni czują. Pozdrawiam.
2011-02-08 00:03
Nie wiem, WłOS, dla mnie twój komentarz to po prostu pełna kompromitacja, pokazujesz jakim jesteś ignorantem, jak bardzo kierujesz się stereotypami – chociaż w sumie to żadna nowość.
http://www.egospodarka.pl/52173,Spozycie-alkoholu-w-Polsce-najmniejsze-w-UE,1,39,1.html
2011-02-07 17:48
“Polacy są obecnie jednym z najmniej pijących narodów w Europie, a popularność mocnych alkoholi jest coraz mniejsza.”
Jasne Moczuś, jasne. Pójdź już lepiej na oddział i poopowiadaj tego typu historie chorym z marskością wątroby. Myślę, że to doda im nadziei – złudnej wprawdzie, ale lepsze to niż nic. Nie wiem czy się śmiać bo mi to wygląda albo na perfidną drwinę z Polaków albo na posiadanie przez Ciebie tajemnych informacji od amerykańskich, tudzież europejskich “naŁukowców”. Zapewne masz jakieś argumenty, w końcu sławne na świecie są tęgie głowy Włochów i mocarne, 7-procentowe trunki Francuzów. Nie można też zapomnieć o pijakach z Belgii i zataczających się w każdy weekend Luksemburczykach. W ogóle, dostrzec można pewną zależność – im dalej na wschód tym ludzie trzeźwiejsi. W Moskwie to już szczyt europejskiej kultury i apogeum ludzkiej ogłady. Warszawa niewiele gorsza. Polacy też piją z zasady tylko na Wielkanoc. Resztę roku – praca, praca i post. Zero alkoholu. Może jedno piwko w Sylwestra i ani kropli więcej. Polak pijak już nie istnieje, nie ma go. Jesteśmy słabiutcy, mało pijemy, oczyszczamy organizmy. W przeciwieństwie do zachodu. Tam to po prostu… szkoda gadać – jedno wielkie pijaństwo, twarde, zapite ryje w zimowych czapkach. Skrócona teoria Mocza. Teoria. Dosyć odważna, trzeba przyznać, ale jak wygląda po konfrontacji z rzeczywistością?
2011-02-07 14:52
W treści artykułu aż dwukrotnie użyłaś słowa “generalnie” – przynajmniej o jeden raz za dużo. Nie lubię, gdy ludzie nadużywają tego słowa.
Źle użyłaś słowa “kryminogenny” – zjawisko, czy zachowanie kryminogenne to takie, które sprzyja rozwojowi przestępczości lub popełnieniu przestępstwa; kradzież nie jest zachowaniem kryminogennym tylko przestępstwem.
Powyższe można by uznać za czepianie się, ale popełniłaś baaardzo poważny błąd merytoryczny: Polacy są obecnie jednym z najmniej pijących narodów w Europie, a popularność mocnych alkoholi jest coraz mniejsza.
W powyższym artykule nie znalazłem nic na ten temat; ergo nic o tym nie wiesz, a to oznacza, że zamiast cokolwiek poczytać na ten temat, zwyczajnie jak przyzwoity ssak z rzędu naczelnych przelałaś na papier to co na mieście mówią.
Wniosek: brakuje Ci rzetelności, a bez tego nie można być dobrym dziennikarzem.
Niskich lotów ten artykuł; niesprawdzone informacje, językowe lapsusy, ktoś to wcześniej czytał w ogóle? Gdyby był napisany naprawdę lekko i z jajem, to by go ratowało, ale nie jest tak napisany. Ocena może być tylko jedna.
- 1
