Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Trzy fale feminizmu   

Dodano 2020-11-21, w dziale inne - archiwum

Od zarania dziejów mężczyźni i kobiety pełnili odmienne funkcje społeczne. Kobiety rodziły i wychowywały dzieci, dbały o rodzinę i swój dom, a mężczyźni zapewniali rodzinom bezpieczne schronienie oraz żywność, dzięki czemu rodziny te mogły przetrwać. Sytuacja kobiet wyglądała więc wówczas zdecydowanie inaczej niż dziś. Trudno w to dzisiaj uwierzyć, ale przez stulecia kobiety były przyporządkowane mężczyznom (ojcom bądź mężom). Nie mogły decydować o swoim losie ani o majątku, nie miały praw wyborczych, nie mogły się kształcić, ani prowadzić własnej działalności gospodarczej. Ich przeznaczeniem było małżeństwo i rodzenie dzieci. Taka sytuacja trwała do połowy XIX wieku, choć pierwsze idee feministyczne (związane z prawem do edukacji) pojawiły się na świecie już o wiele wcześniej.

/pliki/zdjecia/fem1_0.jpgPod koniec XIX wieku kobiety powiedziały jednak dość, zaczęły się zrzeszać, domagać się równouprawnienia i takich samych praw, jakie posiadali mężczyźni. W wielu krajach świata pojawiły się organizacje feministyczne, które za cel obrały sobie niesienie pomocy kobietom na drodze do społecznego usamodzielnienia się i wprowadzenie takich zmian w prawie, by te nie czuły się już gorsze od mężczyzn i nie były od nich uzależnione. Walka trwała wiele lat, ale wiele spraw udało się kobietom w tym czasie zmienić, dzięki czemu znacząco odmieniły swój los. Z historycznej perspektywy możemy dziś mówić o trzech dużych falach feminizmu. Co ciekawe, w każdej z nich zmieniały się priorytety, o które kobiety walczyły.

Na gruncie wspomnianych we wstępie niesprawiedliwości wyrosła pierwsza fala feminizmu, która pojawiła się w drugiej połowie XIX wieku. Kobiety domagały się wtedy głównie prawa do pracy i wolności słowa, do zniesienia dyskryminacji ze względu na płeć, zrównania praw w związkach i otrzymania praw wyborczych (te ostatnie nazywano wtedy sufrażystkami od łacińskiego słowa „suffragium”- głos wyborczy). Światowymi liderkami feminizmu były: Lucretia Coffin Mott, Elizabeth Cady Stanton, Lucy Stone oraz Susan B. Anthony. W wielu krajach powstawały organizacje feministyczne, a sufrażystki ochoczo i często organizowały akty nieposłuszeństwa obywatelskiego. Zmieniło się to radykalnie dopiero w okresie I wojny światowej, ponieważ mężczyźni walczyli wtedy na frontach, zatem to kobiety musiały wziąć na swoje barki wszystkie sprawy i z konieczności zaczęły podejmować też pracą zawodową. Przełamało to wiele wcześniejszych stereotypów. W latach 20. i 30. XX w. większość krajów w Europie przyznała również kobietom prawa wyborcze. Ten okres uznaje się dziś za koniec pierwszej fali feminizmu.

/pliki/zdjecia/fem2_0.jpg

Druga fala rozpoczęła się w USA w latach 60. XX wieku. Różnica między feminizmem tej fali a poprzedniej widoczna była naturalnie w postulatach kobiet. Tym razem ważne stały się dla nich prawa w zakresie zdrowia reprodukcyjnego i wolności indywidualnych (prawo do edukacji seksualnej i aborcji, walka z przemocą w rodzinie oraz molestowaniem seksualnym) równouprawnienie na rynku pracy i zniesienie wszystkich form dyskryminacji (w tym i tych ukrytych). Feministki walczyły przede wszystkim ze wzmacniającym nierówności społeczne stereotypowym wizerunkiem kobiety kreowanym przez media (ich zdaniem szczególnie w reklamach pokazywano kobiety bardziej jako towar i obiekt pożądania seksualnego). Dzięki skutecznym działaniom ówczesnych feministek na wielu polach, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło w 1979 konwencję w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet. Mimo rosnącej z każdym rokiem liczby pań, które podejmowały pracę zawodową, nadal dominowali w tym obszarze mężczyźni, którzy przewyższali je wynagrodzeniami, nawet gdy wykonali tę samą pracę co one. Zatem nikogo nie powinno dziwić, że ruchy feministyczne nagłaśniały również problem i tej nierówności społecznej i robiły wszystko, bo to zmienić, co częściowo się im udało.

W przeciwieństwie do pierwszej fali, tym razem można już jednak mówić o dwóch nurtach feminizmu: liberalnym i radykalnym. Liberalne feministki chciały przede wszystkim zmienić sytuację kobiet w społeczeństwie (domagały się ustanowienie takich samych praw dla kobiet i mężczyzn w sferze prywatnej i publicznej), natomiast radykalne feministki chciały dokonania rewolucyjnych zmian w zakresie obowiązujących struktur społecznych.Niewątpliwie oba te nurty przyczyniły się ostatecznie do nadania kobietom wielu praw i doprowadziły do tego, że molestowanie i przemoc seksualna przestały być tematem tabu, a zaczęto wreszcie traktować je jako przestępstwa./pliki/zdjecia/fem3_0.jpg W państwach demokratycznych zaczęto stopniowo przyjmować ustawy antydyskryminacyjne, gwarantujące kobietom prawa wyborcze, pełny dostęp do edukacji, do stanowisk politycznych, do wolnego wyboru kariery zawodowej i kształtowania swej rodziny. Pewne prawa (zwłaszcza dotyczące zdrowia reprodukcyjnego: edukacja seksualna, dostęp do środków antykoncepcyjnych, aborcja, kontrola urodzeń) były jednak kwestionowane, głównie w krajach o zakorzenionym w tradycji patriarchacie lub fundamentalizmie religijnym. Ta fala walki o prawa kobiet zakończyła się w latach 70. XX wieku.

Trzecia fala walki o prawa kobiet rozpoczęła się niedługo później, bo już w ostatniej dekadzie XX wieku. W tym okresie do głosu zaczęły dochodzić na świecie różne mniejszości etniczne i seksualne, które czuły się deprecjonowane i represjonowane przez społeczeństwo. Feministki dostrzegły naturalnie to zjawisko i również wpisały je na listę swoich postulatów, domagając się powszechnego uznania ludzkiej indywidualności i odmienności. Postanowiły też zwrócić uwagę społeczeństw na inne nie mniej ważkie problemy: molestowanie seksualne małoletnich i choroby przenoszone drogą płciową. Zakończenie tej fali feminizmu datuje się na koniec pierwszej dekady XXI wieku, choć niektórzy uważają, że trwa ona nadal.

Dzisiaj różnych nurtów feminizmu jest bardzo dużo, poczynając od tych bardzo liberalnych, na tych radykalnych kończąc. Chociaż ich cele bywają niekiedy mocno rozbieżne, to każdy z nich walczy o poprawę pozycji społecznej kobiety. /pliki/zdjecia/fem4.jpgNa przykład feminizm religijny odwołuje się do doktryny kościoła katolickiego i domaga się równouprawnienia płci w życiu kościoła, natomiast feminizm lesbijski domaga się pełnej wolności seksualnej kobiet.

Feminizm był jednak od początku i jest do dziś ruchem, którego przedstawicielki walczyły i nadal walczą o zrównanie ról społecznych i praw, a nie o zrównanie różnić między płciami, co zrodziło wiele krzywdzących mitów, w wyniku których części społeczeństwa feminizm nadal nie kojarzy się najlepiej. Dzięki tej wieloletniej walce feministek wiele się jednak w życiu kobiet zmieniło na lepsze. Współczesne kobiety mogą już czuć się wolne, uczyć się, pracować, mogą decydować o sobie, mają prawo wyborcze i mogą pełnić ważne funkcje w gospodarce i polityce, nie mogą być też dyskryminowane ani molestowane, że o przemocy fizycznej w rodzinie nie wspomnę, gdyż takie akty są już karalne. Oczywiście sytuacja kobiet nie wygląda jeszcze tak dobrze na całym świecie, ale feministki dążą cały czas do tego, aby pewnego dnia było to możliwe.

Moim zdaniem bardzo ważne jest jednak to, że dzięki feministkom świadomość społeczna kobiet na świecie niesamowicie wzrosła. Bezsprzecznie warte doceniania jest również i to, że ideologia tego ruchu zawiera nie tylko hasła równouprawnienia, ale też szerzenia pokoju oraz obrony mniejszości i dyskryminowanych.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /67 wszystkich

Komentarze [9]

~Igor
2021-01-07 20:31

Warto przeczytać

~Klaudia
2020-12-29 18:09

Daje do myślenia

~Magda
2020-12-28 17:43

Warto przeczytać

~Myśliciel
2020-11-30 21:27

Interesujący artykuł

~Luiza
2020-11-30 21:25

Masz dużą wiedzę.

~Marzycielka
2020-11-30 21:25

Dobra wypowiedź warto było przeczytać

~mexs
2020-11-28 19:44

Abstrahując od ostatnich wydarzeń w Polsce, to dzisiejsze feministki mają odwagę walczyć o prawa kobiet jedynie w krajach cywilizowanego Zachodu, gdzie tych praw nie brakuje im czasem w ogóle, więc zaczęła się już walka o parytety itd. (co z równouprawnieniem ma już niewiele wspólnego, a wkracza w obszar tzw. “dyskryminacji pozytywnej”). Ich feminizm kończy się tam, gdzie ludzie zaczynają mówić po arabsku, a kobiety mają mniej praw, niż miały w Europie i USA przed pierwszą rewolucją.
Co jeszcze ciekawsze – to uprawnienie ma być tam, gdzie akurat mężczyźni mają z jakiegoś powodu lepiej, czyli na stanowiskach dyrektorskich albo listach wyborczych, a nie tam, gdzie warunki pracy są gorsze, czyli np. w kopalniach, albo nie tam, gdzie to mężczyźni są poszkodowani, a prawo do opieki nad dziećmi dostaje zwykle matka, nawet gdy ojciec może im zapewnić lepsze warunki, albo nie w sytuacji, gdy przeciętny mężczyzna żyje na emeryturze 9 lat, a kobieta prawie 22 lata. Nie, tam równouprawnienie jest niepotrzebne, a systemowa dyskryminacja jest już ok, bo nie dotyczy kobiet. Czy to jest uczciwe? Czy dzisiejsze feministki rzeczywiście walczą o równouprawnienie, czy o nieskończoną liczbę przywilejów?

~Magda
2020-11-26 23:21

Interesujące.

~Feministka
2020-11-21 15:55

Bardzo ciekawy artykuł!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry