Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Rekordowe loty po mistrzowsku   

Dodano 2012-02-23, w dziale felietony - archiwum

Kwalifikacjami rozpoczęły się dziś Mistrzostwa Świata w lotach. Zostaną one rozegrane w norweskim Vikersund, gdzie rok temu powstała największa mamucia skocznia świata. Kto ma największe szanse na złoty medal? Czy austriacka drużyna skoczków narciarskich zostanie wreszcie zdetronizowana? Czy Kamil Stoch ze swoją obecną, dobrą formą będzie w stanie powalczyć o medal? Nad tymi zagadnieniami chciałabym się zastanowić.

/pliki/zdjecia/vik1.jpg

Mistrzostwa Świata w lotach po raz pierwszy zostały rozegrane w 1972 roku na skoczni w Planicy. Są rozgrywane cyklicznie co 2 lata. Na ogólny wynik zawodnika składają się aż 4 skoki. Tak będzie i tym razem. W piątek odbędą się pierwsze dwie serie, a w sobotę kolejne dwie. Na niedzielę przewidziany jest konkurs drużynowy. W ostatnich MŚ w lotach triumfował Simon Ammann przed Gregorem Schlierenzauerem i Andersem Jacobsenem, a drużynowo zwyciężyli Austriacy przed Norwegami i Finami.

Tegoroczne MŚ w lotach z pewnością będą bardzo ciekawą imprezą. Nie tylko dzięki temu, że zostaną rozegrane na największej skoczni świata, której rekord wynosi 246,5 metra i został ustanowiony przez Norwega Johana Remena Evensena w zawodach PŚ w 2011. Ich dramaturgię z pewnością podnosi fakt, że grono faworytów jest bardzo szerokie i właściwie stale się powiększa. Być może dlatego, że ten sezon PŚ obfituje w zwycięstwa i podia wielu skoczków, nie tylko jakiejś jednej ściśle określonej grupy, albo czasem jednego zawodnika, jak to bywało w poprzednich sezonach. Wciąż nie wiadomo, kto zdobędzie Kryształową Kulę, bo możliwych jest co najmniej kilka opcji. Jeśli chodzi o same Mistrzostwa sprawa wydaje się być jeszcze bardziej skomplikowana. Na pewno trzeba będzie uważać na gospodarzy tych mistrzostw, gdyż prezentują oni ostatnio bardzo wysoką formę. Anders Bardal aktualnie jest liderem klasyfikacji generalnej PŚ, a jego dodatkowym atutem jest fakt, że w lotach radzi sobie naprawdę dobrze. Co prawda podczas ostatniego konkursu PŚ w Oberstdorfie na skoczni mamuciej spisał się nieco poniżej oczekiwań (12. miejsce), ale sądząc po wynikach uzyskiwanych na treningach czy też we wcześniejszych zawodach, można się spodziewać, że z pewnością będzie walczył o największą stawkę. Nie można też zapomnieć o powracającym po kontuzji Tomie Hilde czy debiutancie w kadrze Andersie Fannemel, który ostatnio radził sobie całkiem nieźle. W kadrze Norwegii zabraknie natomiast Johana Remena Evensena, który przed kilkoma dniami zakończył karierę, ale i tak sądzę, że mają naprawdę sporą szansę, by osiągnąć na tej imprezie po sukces , zarówno indywidualnie jak i drużynowo. Niedawno w Willingen wygrali konkurs drużynowy ze sporą przewagą nad niepokonaną dotąd drużyną austriacką.

/pliki/zdjecia/vik2.jpg

A skoro już jesteśmy przy Austriakach, wielu kibiców zastanawia się, czy tegoroczne MŚ w lotach będą pierwszą od kilku lat porażką tej reprezentacji. Zawodnicy z tego kraju byli niepokonani drużynowo od kilku lat. Właściwie walka toczyła się na ogół o 2. miejsce. Indywidualnie także zgarniali większość laurów. Tymczasem ostatnio nie idzie im tak dobrze jak wcześniej. Andreas Kofler, który przez długi czas prowadził w klasyfikacji generalnej PŚ, skacze coraz słabiej, a biorąc pod uwagę, że nigdy nie był wybitnym lotnikiem, nie należy spodziewać się po nim niesamowitych osiągnięć na tych MŚ. Z kolei Gregor Schlierenzauer - człowiek stworzony do latania, stracił ostatnio swoją regularność i świetne skoki przeplata coraz częściej słabymi. Tak na przykład było w ostatnim drużynowym konkursie PŚ, gdy Schlieri zepsuł skok, zaprzepaszczając szansę swojej drużyny na zwycięstwo. Najjaśniejszym punktem ich reprezentacji wydaje się być zatem Martin Koch. Ten wygrał ostatnie zawody PŚ w lotach ze sporą przewagą nad Daikim Ito, a w drużynówce popisał się najlepszym skokiem. Zresztą każdy , kto interesuje się tym sportem, wie, że Martin Koch latać potrafi. To może być jednak za mało na sukces całej drużyny.

Ponadto nie można na pewno zlekceważyć Słoweńca Roberta Krancja, gdyż jest jednym z tych zawodników, który w lotach potrafi zdziałać naprawdę wiele. Dużo do powiedzenia może mieć też Japończyk Daiki Ito, który w tym sezonie spisuje się naprawdę bardzo dobrze. Także Simon Ammann może włączyć się w walkę o medale, gdyż broni on tytułu zdobytego 2 lata temu w Planicy. Co prawda w tym sezonie nie radził sobie tak dobrze, jak w latach ubiegłych, ale na ostatnich zawodach zajął trzecie miejsce, więc być może szczyt formy nadejdzie właśnie na MŚ w Vikersund. W grupie zawodników pretendujących do wysokich lokat można umieścić także Niemców Richarda Freitaga i Severina Freunda oraz Czechów Romana Koudelkę i Lukasa Hlavę.

/pliki/zdjecia/vik3.jpg

Nie sposób nie wspomnieć również o naszym Kamilu Stochu. Polak zajmuje aktualnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, prezentuje stosunkowo stabilną i wysoką formę. W tym sezonie ma już na koncie 2 pucharowe zwycięstwa, 2 razy był drugi i 3 razy trzeci. Co prawda sam twierdzi, że do wybitnych lotników nie należy, ale jak wszyscy wiemy, jeśli zawodnik skacze dobrze, to potrafi odlecieć na każdej skoczni. Miejmy więc nadzieję, że i Kamil powalczy na tych MŚ o jak najwyższą lokatę, bo ma na to spore szanse. Oprócz Kamila w drużynie na MŚ w lotach znaleźli się Piotr Żyła, Maciej Kot, Krzysztof Miętus i Stefan Hula. Liczę, że i nasza drużyna będzie w stanie zająć tam jakieś niezłe miejsce. Nie mówię tu o podium, bo to raczej mało realne, ale pierwsza szóstka jest z pewnością w ich zasięgu.

Tegoroczne Mistrzostwa Świata w lotach zapowiadają się niesamowicie ciekawie. Właściwie nie można obstawić żadnego pewniaka do podium, co na pewno jeszcze bardziej rozbudza ciekawość. Myślę, że warto zasiąść przed telewizorem i obserwować rozstrzygnięcia na mamauciej skoczni w Vikersund, gdyż mogą to być bardzo emocjonujące zawody. Miejmy nadzieję, że z pozytywnym zakończeniem dla naszych reprezentantów.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /11 wszystkich

Komentarze [2]

~Nike
2012-02-24 13:27

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Hilde nie będzie startował w kwalifikacjach. ;)
Prevc nie tylko mógłby pomóc w swojej drużynie, ale też indywidualnie powalczyć o medal, ale jak pech to pech.

~skoczek
2012-02-23 21:24

Wypowiem się jako specjalista od skoków ;). Nie zgodzę się z tym, że grono faworytów MŚwL jest większe niż jeśli chodzi o PŚ. Wiadomo, że zdecydowanymi faworytami są Koch, Kranjec czy Ito. Oczywiście ktoś jeszcze może namieszać, ale to będzie głównie zależało od choćby warunków (przy wietrze w plecy Ito nie ma za dużych szans). Szkoda, że nie ma Prevca, bo Słoweńcy mogliby się liczyć w stawce, a tak to o złoto powalczą raczej Austriacy i Norwegowie. A tak na marginesie to Hilde nie startuje, gdyż nie został zgłoszony do kwalifikacji ;) Ogólnie tekst w moim mniemaniu w porządku.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry