Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Wstrząsająca lekcja moralności   

Dodano 2012-12-07, w dziale recenzje - archiwum

Rzadko pojawia się na ekranach kin film, po obejrzeniu którego widzowie siedzą jeszcze przez dłuższą chwilę w milczeniu, nie opuszczając od razu sali kinowej. Takim filmem jest właśnie „Pokłosie” w reżyserii Władysława Pasikowskiego, które wywołuje prawdziwie skrajne emocje. To jeden z głośniejszych filmów ostatniego czasu. Szum, który pojawił się wokół tego filmu, spowodowany jest nawiązaniem scenariusza do niechlubnego dla nas Polaków historycznego wydarzenia (pogromu Żydów w Jedwabnem) oraz do zakorzenionego w wielu z nas antysemityzmu.

/pliki/zdjecia/pok1.jpgTych kilka informacji chyba wystarczy, aby uświadomić sobie, dlaczego film ten ma tak wielu przeciwników, którzy zarzucają jego autorowi dokonanie przekłamanie historii i atak na Polaków, przez wyciąganie na światło dzienne niewygodnej dla nas historii.

Nie mam jednak zamiaru oceniać rzetelność historyczną, bo według mnie film ten nie miał na celu uświadomienie nam czegoś więcej, niż tylko niezwykle realistyczne przedstawienie nam wspomnianego pogromu Żydów w Jedwabnem. Moim zdaniem reżyserowi chodziło o coś znacznie głębszego, a mianowicie o pokazanie, jak wiele złego może zdziałać na pozór niewinna grupa ludzi, której postępowaniem zaczyna kierować ślepa nienawiść do drugiego człowieka.

Akcja filmu rozgrywa się w zabitej dechami wiosce, gdzie diabeł mówi przysłowiowe „dobranoc”. Wieś jakich wiele – pod sklepem wystawa zapijaczonych typków, bieda, brudne dzieciaki, a jedyną osobą, która cieszy się tu jakimkolwiek autorytetem jest proboszcz. Na wieść o tym, że Józef (Maciej Stuhr) zostaje porzucony przez żonę i dzieci, a mieszkańcy wsi zaczęli pałać do niego nieskrywaną nienawiścią, wraca do wioski (po dwudziestu latach nieobecności) jego brat Franciszek Kalina (Ireneusz Czop). Mężczyzna próbuje odkryć prawdziwe źródło niechęci miejscowych do jego rodziny. Szybko orientuje się, że w grę wchodzi mroczna tajemnica sprzed lat, której rozwiązanie, nie przyniesie nikomu nic dobrego. Za progiem każdego domostwa kryje się jakiś sekret. Wszystkie zamiatane pod dywan winy zaczynają wychodzić na jaw, a stare archiwa zostają odkurzone. Sprawcami tych odkryć są właśnie bracia Kalina, którzy obejmują funkcję dwóch sprawiedliwych, chcąc za wszelką cenę dociec prawdy. Jednak gdy udaje im się uchylić rąbka tajemnicy – nadchodzi niespodziewany moment (według mnie idealnie obrazuje on, jak często ludzka moralność jest wystawiana na próbę ) - wyłamanie się młodszego z braci z roli sprawiedliwego, spowodowane tym, że prawda, staje się kosą na jego własne gardło. I wtedy pojawia się dylemat – czy powinien nadal walczyć, czy też porzucić wszystko i stać się jak inni mieszkańcy, przeciwko którym jeszcze chwilę temu wyciągał broń...

Film przesycony jest ponurymi obrazami zamglonych lasów, porzuconych domostw, ogrodzonych kolczastymi drutami bunkrów i zarośniętych bagien, które wzmacniają obraz wioski, jako miejsca skrywającego mroczne tajemnice sprzed lat. Ciężka, przybijająca muzyka także spełnia swoje zadanie, nadając klimat strachu i grozy. /pliki/zdjecia/pok2.jpgBez wątpienia film ten można nazwać dobrym kryminałem, bo zawiera wszystkie potrzebne elementy. Zaletą jest dobry scenariusz i świetnie napisane dialogi, które doskonale oddają realia polskiej wsi – wypowiedzi są może mało wyszukane i często dość wulgarne, ale bynajmniej nie przesadzone. To właśnie, według mnie, udało się Pasikowskiemu najbardziej – film zawiera elementy przerysowane i ukazane zbyt dosłownie (pasują one jednak do konwencji), pozwalające lepiej dotrzeć do publiczności, nie ocierając się przy tym o śmieszność. Ukazane przez reżysera obrazy są wstrząsające, działają na wyobraźnię, ale nie przebija się przez nie tandeta.

Kolejnym powodem, dla którego film ten można nazwać dobrym kryminałem są niespodziewane zwroty akcji. Ani przez moment nie możemy być pewni, co stanie się za chwilę i jakie będą skutki popełnianych przez bohaterów czynów. Nie bez znaczenia jest oczywiście i świetna gra aktorska. Aktorzy - pod czujnym okiem reżysera - wykreowali postaci z „krwi i kości”. Jedynym słabszym, choć wstrząsającym momentem, jest samo zakończenie, którego nie zamierzam jednak zdradzać. Moim zdaniem zostało ono potraktowane zbyt dosłownie.

Polecam ten film każdemu i to nie tylko dlatego, że jest to dobry film, ale przede wszystkim dlatego, że film ten ma szansę stać się sporym wydarzeniem w polskiej kinematografii – o czym świadczy bardzo żywa i różnorodna reakcja widzów. Zdania są podzielone – jedni zachwalają, inni krytykują, a jeszcze inni nie mają nawet okazji go obejrzeć, bo w niektórych regionach Polski został on nie wiedzieć czemu najpierw poddany „cenzurze”, a następnie wycofany z repertuaru kin.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /55 wszystkich

Komentarze [4]

~Ka-ka
2013-01-04 18:30

Ka-ka
Super recenzja.

~seth
2012-12-10 14:39

pomyliłeś reksio fora… to nie onet.

~reksio
2012-12-08 17:13

http://www.youtube.com/watch?v=hSf41uMtNFI

O wiele lepszy film, polecam i nie pozdrawiam.

~~Rubisco
2012-12-07 21:28

Świetny tekst. Daję 6.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry