Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Bong! Bong! Bong!   

Dodano 2007-02-26, w dziale recenzje - archiwum
Akido

Akido. Zespół, raczej projekt, powstały z połączenia sił muzyków z USA i Afryki. Kolejny przykład jak dobra i wartościowa muzyka odchodzi w zapomnienie. Nie ma się czemu dziwić. Płyta nagrana w 1972 roku w Londynie. Dawno temu. Tytuł albumu wzięty od nazwy zespołu.

Jedyna postać z nazwiskiem, to członek takiego rock and rollowego bandu z lat 60-tych „Small Faces”, Ronnie Lane, który zajął się produkcją. Resztę należy wymienić jedynie z dziennikarskiego obowiązku: Biddy Wright, Speedy Acquaye, Peter Andrews, Jeff Whitaker, Fayi Crown, Danielle Delon. Nikogo raczej nie obchodzi to, że jeden z nich współpracował z McCartneyem, a inny z Gilmourem, bo nie chodzi tutaj o tworzenie supergrupy. Liczy się muzyka. Dodam jeszcze, że cena tego winyla waha się na aukcjach od 30 do 50 euro.

Tuż po opadnięciu igły adaptera zostajemy wprowadzeni w świat Afryki. Busz, upał, harcujące lwy, murzyńskie obyczaje, wierzenia, igraszki. Numer jeden, „Awade”, wita nas śpiewem, nawoływaniem szamana, któremu odpowiada tłum. Jakbyś był w malutkiej wiosce odciętej od świata piaskami pustyni. Cieszysz się swoimi przyjaciółmi, małymi rzeczami, tym, że przeżyłeś kolejny dzień. Nagle przyspieszenie. W ruch bębny, gitara, biodra. Kołyszesz się, dziko skręcasz, mimowolnie wijesz, chociaż nie umiesz tańczyć, chociaż nie lubisz tańczyć. Ile w tym radości, ile szczęścia, jaka energia! Ciche podśpiewywanie, miarowe bicie bongosów, funkująca gitara. Numer dwa, „Psychedelic baby”, czyli piosenka ucywilizowana. Dochodzi czysty, mocny, przyjemny wokal. Troszkę zbliża się do popu, ale czucia i zabawy wciąż tyle samo. Jakby niebo się rozpogodziło. Numer trzy, „Midnight lady”, oparty na tych samych składnikach. Cały instrumentalny z santanowską gitarą, trzema kępkami psychodelii. Bynajmniej nie przestajesz się gibać. Czwórka rozwala. „Happy song”. Tytuł mówi sam za siebie. Sing a happy song everybody, put your hands together. Spokojnie może konkurować ze zwietrzałym „Dont Worry, Be Happy” Bobbyego McFerrina. Jest o niebo dynamiczniejsza, a przy tym rzuca z kąta w kąt. Only a happy song will keep the world together. Piątka. „Jo Jo Lo”. Znów zapada zmrok, biegasz wokół płonącego ogniska. Magicznie, czarownie, tajemniczo. Ukryte, delikatne piękno. Tak kończy się strona „A”. Na drugiej...”Gone with yesterday”. Mała zmiana klimatu? Tekst z pozoru sentymentalny, smutny. Dźwięki też stonowane, melancholijne. Czemu się więc ciągle uśmiechasz? Czary. Szczerość. Autentyczność. Oni mają coś nieziemsko optymistycznego w sobie. Rzucili na ciebie urok. Nie uwolnisz się. Nie będziesz chciał. Utwór drugi, strona druga. „Confusion” świetny przykład psychodeliczno - progresywnego grania. Wysoki poziom artyzmu połączony z dziewiczym kolorytem. Rytmiczne uderzenia bongosów, rozbiegana, płynąca gitara, połączenie nieznanego z nieokiełzanym. Ostatnie dwa utwory utrzymują ten klimat. Morrison mógłby się przy nich narkotyzować. Sam na sawannie, ze starożytnego jeziora pełznie siedmiomilowy wąż. Zrywa się wiatr, zaczyna padać deszcz, z oddali słychać muzykę. Zza chmur świeci słońce.

Trudno włożyć Akido do szufladki. Brzmią egzotyczniej nawet od rosyjskiego reggae. Rock progresywny, reggae, funk, soul, afrykańskie rytmy. Najmniej się pomylę, gdy użyję określenia muzyka miłości, radości, szczęścia. W każdej sekundzie słyszymy wszechobecne na płycie rozradowanie, wesołość, którą łatwo się zarazić. Zostajemy wciągnięci w specyfikę kulturową Czarnego Lądu, dostając jednocześnie olbrzymią dawkę optymizmu. Mnóstwo frajdy, a biodra nie przestają się kręcić.

Grafika:

www.rehashmedia.com/images/akido.gif

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.6
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.6 /27 wszystkich

Komentarze [5]

~Brain Salad Surgery
2007-03-02 20:42

nie chce mi sie czytac. i tak nie bede mial okazji posluchac tej plyty wiec po co

~Thomas Cuckoo
2007-03-02 20:11

Aigel to taka juz jednokopytna marka. Jedna ksywaka jeden wzór recenzji(nie powiem całkiem niezły). Może Któs nauczy go liczyć do dwóch?

~Gilusia
2007-03-01 17:45

a Gilusia juz słuchała…i twierdzi, że to bardzo pozytywnie nakręcająca muzyka…fajna…bardzo fajna…podobnie zreszta jak tekst:D:)

gorylekto
2007-02-28 20:36

czyli co ? marsz do sklepu ?

~loll
2007-02-27 19:15

Niby coś z wykopalisk proponujesz, ale fajnie napisane.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry