Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Kochaj brata swego...   

Dodano 2007-02-10, w dziale recenzje - archiwum

Może to jakaś mania, ale wciągnął mnie kolejny serial. Czerwiec minionego roku. W moje ręce trafia przez przypadek płytka z 22 odcinkami i już tam pozostaje. Prison 22 ponad czterdziestominutowe odcinki obejrzałam na dwie tury. Kto umie liczyć, wie, że oznacza to dobrych kilka godzin przed komputerem. I po co to wszystko?

Żeby znaleźć się w więzieniu.
Żeby bawić się w detektywa.
Żeby przewidywać kolejne ruchy bohaterów, jak na gigantycznej szachownicy.
Żeby obejrzeć 22 odcinki Prison Break.

Poznajemy więc Lincolna Burrowsa, skazanego na śmierć na krześle elektrycznym za zbrodnię, której nie popełnił. Za zabójstwo brata wiceprezydenta. Potem spotykamy jego brata – Michaela Scofielda, skazanego za napad na bank z bronią w ręku. Stopniowo zagłębiając się w misterną plecionkę powiązanych ze sobą wątków, autorzy scenariusza odkrywają przed nami drugie dno pobytu braci w więzieniu Fox River. Oglądając ten film niemal nieustannie miałam wrażenie, że nie wszystko jest tym, na co wygląda. Czemu? Lincoln miał zabić Terrance’a Steadmana – brata pani wiceprezydent. Nigdy jednak nie pociągnął za spust. Michael, wcale nie chciał obrabowywać banku. Chciał tylko, aby go złapano.

Scenarzyści odwalili kawał dobrej roboty. Każdą kolejną kłodę rzucaną pod nogi bohaterów rozwiązują w sposób tak logiczny, że aż zaskakujący. Kiedy wydaje się, że wszystko idzie po myśli bohaterów, Fortuna odwraca się, zaskakując jak diabli. I to nie tylko bohaterów. Widzów tym bardziej.

Kilka słów o dwóch najważniejszych postaciach.

Michael - młodszy brat Lincolna, z wykształcenia architekt, z zamiłowania geniusz. Kiedy starszy brat trafia do więzienia pod zarzutem morderstwa, Michael już wie, że z niego nigdy nie wyjdzie. W końcu brat pani wiceprezydent, to nie byle kto. Postanawia więc na własną rękę wyciągnąć Linca z więzienia. Jak? Ano, jak sam twierdzi uciec można z nawet najbardziej strzeżonego więzienia. No, pod warunkiem, że się go zaprojektowało. Ale, ale. Nikt nie potrafi wkuć na pamięć planów ogromnego budynku, nawet jeśli jest geniuszem. Jak więc przemycić do więzienia taką ilość map? Jest sposób. Tatuaż. Cały plan ucieczki z więzienia, wszystkie projekty, najdrobniejsze elementy składowe, zakodowane, zdobić będą od teraz ciało Michaela od szyi po pas. Ukryte pod gotyckim malowidłem oplatają cały jego korpus, tworząc szyfr, do którego klucz posiada jedynie Michael. I którego to klucza ma zamiar użyć jak najszybciej. Fikcyjnie napada na bank z bronią w ręku. Fikcyjnie, bo wcale nie ma zamiaru niczego kraść. Chce tylko dostać się do wiezienia – do tego samego, w którym czekając na wyrok siedzi Linc. A gdy już się tam znajdzie, oj, to wtedy dopiero zaczyna się majstersztyk. Niezapomniana scena, moim zdaniem jedna z najlepszych we współczesnym filmie małoekranowym:
- Widziałeś plany
- Lepiej. Mam je na sobie.
Aż dreszcze przechodzą.

Serial emitowany przez Polsat w każdą niedzielę o godz. 20.00, nosi haniebnie spolszczony tytuł „Skazany na Śmierć”. Ale nie ma co narzekać, jak by nie patrzeć, lepsze to niż „Wirujący Seks”. Milczeniem pomijam reklamę jaką wcisnął nam Polsat, bo dostaję spazmów na to „poczuj więzienie na własnej skórze”...

Świat ogarnęła mania seriali. Scenarzyści sypią kontynuacjami jak z rękawa. Zagubieni, Gotowe na Wszystko, Jerycho, 4400, Prison Break, The L Word (osobiście mój ulubiony) i tak dalej. Co gorsza, większość z nich przewidziana na początku jako na przykład dwunastoodcinkowiec – tak jak Prison Break – rozrasta się o drugie tyle + kolejne serie, które treścią bardziej przypominają popłuczyny po pierwowzorze. Z jednej strony widzowie kochają swoich bohaterów, wręcz ich ubóstwiają. Z drugiej mają ich dość, co odczuwają także i aktorzy – nadmiernie wyeksploatowani przez rolę i zaszufladkowani w konkretną postać. To po primo. Secundo, scenariusz, który tak zaskoczył na początku, z czasem robi się męczący (jak w Lost), tudzież nudny bądź mocno naciągany (jak w drugiej serii Prison Break). Takie seriale, to już tylko machiny pieniężne napędzane siłą początkowych sukcesów. Z czasem wszystkim przeje się ten tort i już nikt nie będzie chciał tknąć choćby wisienki. To po tertio.

Grafika:

http://ic1.deviantart.com/fs9/i/2006/066/c/f/Prison_Break...

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.3 /47 wszystkich

Komentarze [11]

~mrowka
2007-02-22 23:15

jak moznaby nie wytrzymac wszystkich sezonow prisona chociazby dla michaela scofielda? no jak? :P z kolezanka dopingujemy obu braci i musze przyznac, że chyba większym powodzeniem cieszy się ten serial wśród kobiet ;) you know what I mean:P morgana dzieki za ten artykul :)

~!
2007-02-15 13:01

ja :)

ddomcia
2007-02-13 23:08

Jezu, 6 sezonów Prisona. Heh kto to przetrzyma

~Thomas Cuckoo
2007-02-13 19:54

Słusznie zauważył mój poprzednik. Patrz niżej.

~Brain Salad Surgery
2007-02-12 19:34

morgana robi za 3/4 redakcji. wszyscy pisza opowiadania wiersze et inne bzdury, a ona o rzeczach ziemskich, rzeczywistych. zeby jeszcze tylko pisala ciekawie.

~kasiaaa
2007-02-12 13:09

tak odnosnie błędów: można byc geniuszem z zamiłowania?

chciaaałabym.

~anonim
2007-02-12 10:03

Prison Break rządzi. Ale fakt, to przymusowe wydłużanie serii robi się niezbyt ciekawe,ale co tam. Ważne, że dziś już wychodzi 17 odcinek drugiej serii, więc już jutro będzie do oglądnięcia. Pozdrawiam :)

radzio
2007-02-11 21:54

No tutaj to ja mogę się wypowiedzieć. Co do Prisona – czasami to już mnie coś trafia, człowiek już niby wszystko wie … a tutaj kicha i znowu scenarzyści mącą od nowa. Ogólnie Amerykanie robią teraz seriale w tym stylu i niestety tylko znikoma ich część jest w Polsce. Super Natural, Prison Break, Smallville, Lost, The 4400, 24 godziny, Battlestar Galactica, The Lost World, Heroes i wiele wiele innych … a z tego tylko 3 czy 4 są w Polsce … albo zaprzestano emisji :/

gorylekto
2007-02-11 17:07

och… ale on ladny…

ddomcia
2007-02-10 21:57

Kurde a mnie nie interesuje Prison Break- heh z tego co widzę to tylko mnie :P

gochacz
2007-02-10 21:30

ja jestem na biezaco z amerykanskimi odcinkami :) W poniedzialek leca w Ameryce a we wtorek mam na sieci wraz z napisami :D:D W sumie uzaleznilam sie od serialu i moge powiedziec ze z akzdym odcinkiem jest coraz lepsze zawirowania zaskoczenia i zwroty akcji.Polecam dla wszystkich :)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry