Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

opowiadania - Archiwum

Umarł wódz, niech żyje wódz! - część 3

Umarł wódz, niech żyje wódz! - część 3

- Nazywam się Tacjan Kinug. Przepuśćcie mnie! Chcę się widzieć z ojcem - starał się przy tym przybrać możliwie najdostojniejszy ton. Najwyraźniej mu się to udało, ponieważ pięć minut później stał już przed obliczem swego ojca.
- No proszę... po tylu latach... - rzekł kosmita siedzący na wielkim tronie. – Co cię do mnie sprowadza?
- Zawsze chciałem do ciebie dołączyć, lecz ciotka mi nie pozwalała - słowo „ciotka” starał się wymówić z największą pogardą, na jaką go było stać. -...

3 Luna 2020-10-23

Umarł wódz, niech żyje wódz! - cz. 2

Umarł wódz, niech żyje wódz! - cz. 2

Minęło kilka godzin od pożegnania z elfką. Tacjan nie wiedział czy idzie w dobrym kierunku. Nie wiedział nawet gdzie jest. Zbliżał się wieczór. Było coraz zimniej. Zapiął swoją dżinsową kurtkę i ruszył dalej przed siebie. Zaczął się zastanawiać, dlaczego nie wziął ze sobą cieplejszego okrycia, wody i czegoś do jedzenia. Przeszukał kieszenie. W spodniach znalazł wisiorek, kilka drobniaków, zdjęcie cioci i niedziałający zegarek, natomiast w kurtce scyzoryk wielofunkcyjny, czapkę, którą teraz założył i kilka karmelków. Włożył jednego do ust i ze...

3 Luna 2020-10-15

Nieznajoma

Nieznajoma

Moja historia nie zaczyna się tak, jak wiele innych. Jestem piętnastolatką przeciętnej urody, która - jak inne dziewczyny w tym wieku - ma swoje skryte marzenia oraz liczne zmartwienia. W dzieciństwie nie doznałam na szczęście przykrości ani ze strony ludzi , ani też losu, ale ostatnio moje życie zmieniło się diametralnie.

0 Selene 2020-10-13

Umarł wódz, niech żyje wódz! - cz. 1

Umarł wódz, niech żyje wódz! - cz. 1

Chłopiec o ogromnych, zielonych oczach i śniadej cerze siedział na ziemi w piwnicy bloku i tulił się mocno do kobiety.
- Ciociu, kiedy to się skończy?
- No, już niedługo skarbie. Brunetka wiedziała jednak coś, czego nie mogła powiedzieć temu niewinnemu chłopcu. Nie mogła mu powiedzieć prawdy. Tego, że tak naprawdę, nawet jeśli to się skończy, to i tak nie będzie lepiej. Przegrywali. Tak właściwie to przegrali zanim jeszcze wojna się rozpoczęła. No bo jak...

11 Luna 2020-10-05

Marzenia jednak się spełniają…

Marzenia jednak się spełniają…

Był pochmurny, jesienny dzień. Tuż po przebudzeniu Kornelia poczuła, że może on być dla niej wyjątkowy. Czekała na ten dzień wiele lat i nie mogła wręcz doczekać się tej chwili, gdy będzie mogła sama decydować o sobie i żyć tak, jak jej się podoba. Tak, tak, był to bowiem dzień jej osiemnastych urodzin.

0 Hestia 2020-10-01

Miłość z idealnej wyspy

Miłość z idealnej wyspy

Pewnego dnia, gdy Ola wychodziła do szkoły, zauważyła stojącą przed drzwiami do swojego domu skrzynkę i leżący nieopodal list. Bardzo się spieszyła, bo jak zawsze była spóźniona, ale mimo to nie mogła się jakoś powstrzymać, aby go nie otworzyć. Wyjęła więc szybko list i zaczęła go czytać. Już pierwsze słowa bardzo ją zaskoczyły. Tajemniczy nadawca listu poprosił ją bowiem, by powróciła pamięcią do wszystkich najgorszych wspomnień związanych z przyjaźnią i miłością.

0 Hestia 2020-06-11

Wartość miłości – cz. 3

Wartość miłości – cz. 3

Wnętrze restauracji przywitało ich znajomą mieszanką zapachów, która przywróciła natychmiast wszystkie wspomnienia związane z tym miejscem. Zwyczajowo zajęli miejsce przy stoliku w pobliżu okna, a Carol szybko zniknął za drzwiami prowadzącymi do kuchni. Mike, pamiętając o zasadach dobrego wychowania, które niegdyś wpoiła mu przecież matka, odsunął krzesło Giselle, a następnie zajął miejsce naprzeciw niej. Oboje zaczęli delektować się nostalgiczną atmosferą tej przytulnej knajpki.

0 Mykie 2019-04-12

Wartość miłości – cz. 2

Wartość miłości – cz. 2

Giselle przechadzała się urokliwą uliczką, napawając się nostalgią ciągnącą do niej z każdego najmniejszego zaułka. Zdawała sobie sprawę, że decyzja, jaką ostatnio podjęła, była trudna i nieodwracalna. Nic dziwnego, stawianie wszystkiego na jedną kartę musi się przecież wiązać z ryzykiem i to sporym. Wierzyła jednak w Mike'a, którego już kilka ładnych lat temu obdarzyła swoim zaufaniem.

1 Mykie 2019-04-02

Wartość miłości – cz. 1

Wartość miłości – cz. 1

Kształtując swoją życiową drogę, zmuszeni jesteśmy chcąc nie chcąc odkrywać i selekcjonować wartości. Niektórzy, na przykład, ponad przyjaźń wybierają rodzinę, inni, fortunę ponad miłość... I taką właśnie decyzję podjął Mike. Los postawił przed nim dwie bardzo rozbieżne ścieżki. Obydwie kochał po równo. Złudzeniem okazały się jednak łatwe początki, kiedy to obie ścieżki pokrywały się, nie kolidując ze sobą. Minął zaledwie rok, a nasz bohater stanął na rozwidleniu swej życiowej wędrówki i podjął najważniejszą dla siebie decyzję.

1 Mykie 2019-03-25

Poszukiwacze zaginionej igły

Poszukiwacze zaginionej igły

Dni mijały, a oni mieli coraz mniej czasu. Już sam pomysł na prezent z okazji okrągłych urodzin ich matki był niezwykły. Ale cóż się tu dziwić, braci Liwier nigdy nie traktowano w mieście poważnie, a można nawet powiedzieć, że wielu uważało ich za dziwaków, którzy wyłącznie dzięki swoim rodzicom osiągnęli w życiu sukces i zdobyli pozycję. Młodszy z nich, Henryk, był szanowanym ministrem spraw zbytecznych, natomiast starszy, Jakub, budził zachwyt wśród kobiet, gdy po supermarkecie chadzał w swojej sędziowskiej todze.

0 Lucy 2019-03-15

Warto wierzyć

Warto wierzyć

Każdy człowiek jest inny. Jedni mają wielkie plany, marzenia i cele, do których uporczywie dążą, inni zaś żyją chwilą, nie myśląc specjalnie o tym, co przyniesie jutro. Ja należę raczej do tej drugiej grupy, co często bywa zgubne. Tak bywa na przykład wtedy, gdy bliscy ludzie pytają mnie, co chcę robić w przyszłości, a ja nie wiem, co odpowiedzieć, bo w odróżnieniu od części moich rówieśników nie mam jeszcze planu na życie. Oczywiście mam jak każdy młody człowiek swoje marzenia, lecz są one tak bardzo nieosiągalne, że wolę o nich głośno nie...

0 Lou 2019-03-07

Jeden gest

Jeden gest

Wszystko wydarzyło się w chłodny, aczkolwiek bezwietrzny dzień. Niebo wypełnione było chmurami, nie pozostawiając ani skrawka wolnej przestrzeni. Być może właśnie to było powodem, dla którego miasto wydawało się być tego dnia wyjątkowo nieprzyjazne. Budynki i ulice były jakieś szare i smutne, a ludzie, pospiesznie przemierzający chodniki, zdawali się być jakby nieobecni duchem. Niby wszystko było jak zwykle, ale coś było jednak nie tak.

0 Mykie 2019-01-18

Iluzja - cz. 2

Iluzja - cz. 2

Superbohaterowie przystąpili do działania zgodnie z opracowanym dużo wcześniej planem. Wszyscy zajęli wyznaczone im pozycje i cierpliwie czekali na znak dowódcy, nie zdając sobie chyba jednak sprawy z tego, z kim tak naprawdę przyjdzie im się teraz zmierzyć. Napięcie rosło.

0 Mykie 2018-11-19

Polskie Halloween

Polskie Halloween

Rytmicznie wpuszczane i wypuszczane przez nozdrza powietrze odwzorowywały rytm pogmatwanych myśli, jakie plątały się w głowie Julii. Jej rumiane policzki przypominały kolorem owocową herbatę, która dawno już wystygła, choć zapach cytrusów jeszcze się z niej nie ulotnił. Kropla tego aromatycznego napoju spływała powoli po jej delikatnej dłoni. Wiedziała, że jednym ruchem palca potrafi wyczarować z niej postaci, które będą toczyły batalię w jej roztargnionych wizjach. Te jej rysunki nie były jakąś tam abstrakcją, a znacznie bardziej...

0 Erato 2018-11-11

Iluzja – cz.1

Iluzja – cz.1

Piątkowe wieczory chyba zawsze zapowiadają się wyjątkowo, łącząc w efekcie imprezowiczów w lokalach rozrzuconych po całym mieście. Początek tego weekendu również się niczym od tego scenariusza nie różnił, co w przypadku planu Adama było zaletą. Ba! Można by nawet powiedzieć, iż ten dzień nadszedł specjalnie dla niego. Wszystkie pułapki i ewentualne drogi ucieczek wydawały się wprost genialne i bez najmniejszej szansy dla sił, które spróbowałyby go powstrzymać. W tym tkwiła jednak także kwintesencja jego błędnego...

0 Mykie 2018-11-07

Tajemnica opuszczonej katedry - cz.2

Tajemnica opuszczonej katedry - cz.2

Po pewnym czasie uznał jednak, że musi od tego wszystkiego odpocząć. Zajął się więc z gorliwością dalszym odnawianiem katedry. Zakupił ławki, postawił nowy ołtarz, tabernakulum przyozdobił prawdziwym złotem, a nowe organy błyszczały w świetle słonecznym przedzierającym się przez bajeczne witraże. Obrazy świętych po renowacji znów zajęły swoje miejsca na ścianach. I tak katedra odzyskała na nowo swoje utracone przez lata piękno. Teraz pozostało tylko sprowadzić księży i wyremontować im plebanię. Doszedł do wniosku, że...

0 Lucy 2018-09-18

Tajemnica opuszczonej katedry – cz.1

Tajemnica opuszczonej katedry – cz.1

Miasto nie było duże. Niektórzy powiedzieliby zapewne, że to bardziej wieś niż miasto. Ale katedra stała w samym jego centrum, niezmiennie od ponad trzynastu wieków. Początkowo tętniła życiem. Była urzekająco piękna i odwiedzały ją tłumy ludzi. Głównie miejscowych. Takich, co to w ciszy chcieli porozmawiać sobie ze Stwórcą. Zaglądali do niej także liczni pielgrzymi, którzy przybywali tu nawet z bardzo odległych stron, a w upalne dni wpadali również ci, którzy w jej chłodnym wnętrzu chronili się przed prażącym niemiłosiernie...

2 Lucy 2018-09-12

Studium o „Hamlecie”

Studium o „Hamlecie”

W klasie pierwszej liceum rozpoczęła się lekcja języka polskiego. Uczniowie siedzieli znudzeni, zaspani i nieco rozczarowani tematem, który nie do końca wydawał im się interesujący oraz ich nauczyciel, który po raz kolejny podjął próbę zainteresowania ich wielką światową literaturą. Tym razem postanowił nawiązać do lektury, którą polecił im przeczytać przed dwoma tygodniami.

0 Allurily 2018-05-23

Trylogia (Meybick Song) - cz. 3

Trylogia (Meybick Song) - cz. 3

Wypalił ostatniego papierosa i zaczął przygotowania. Czuł niemiłosierną presję. Ralph wciąż w niego wątpił. Patrzył na niego, jakby chciał powiedzieć, że to już koniec. Ana z kolei współczuła mu. Widziała, jak powoli zanika. Przestawał być kimś ważnym. Obydwoje odeszli i zostawili go samego. Był blady jak ściana. Zdjął koszulkę i przyglądał się przez chwilę swojemu odbiciu w lustrze. Czuł wolność, a jednak ledwo żył.

0 Sammy 2018-01-20

Trylogia (Zawsze) - cz. 2

Trylogia (Zawsze) - cz. 2

Wrócił. Zawsze wracał. Ana o tym doskonale wiedziała. Ile razy już słyszała, że to ostatni raz. Obejmij mnie, jeszcze raz, ostatni raz. Meybick chciał, żeby właśnie te słowa wydobyły się z jego ust przed ucieczką. Tym razem Ralph naprawdę sądził, że się uda, że nie wrócą nigdy więcej. Kolejny zawód. Czuł, że to wszystko się kończy. On mu to uświadamiał. Na każdym kroku go prowokował. Dlaczego więc pomógł mu wrócić? Po co kazał obiecywać, że to już ostatni raz? Wiedział, jak będzie.

0 Sammy 2018-01-12

« Przejdź do najnowszych artykułów

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 98luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry